Witam wszystkich. Szukając w podobnych tematach nie mogłem doszukać się swojego przypadku. Problem wygląda tak, że światła mijania mrugają podczas obciążania silnika np przyśpieszeniem. Mierząc na mierniku pokazuje napięcie 3-4 V na żarówce. Wykluczyłem alternator odpinając plus, przewody masy trzymają się solidnie. Przy okazji takiego mrugania "cyka" intensywnie przekaźnik od świateł po lewej stronie na dole od kierownicy. Podmianka pod światła długie wykluczyła jego awarię. Podczas gdy silnik wkręca się na obroty na biegu jałowym mruganie i cykanie przekaźnika jest nieco mniej intensywne jak przy przyśpieszaniu. Nawet po wyjęciu żarówek przekaźnik nadal cyka. Zamierzam udać się do typowego elektryka samochodowego, natomiast chciałbym mu coś zasugerować zanim rozbierze mi całą instalacje elektr i skasuje za to majątek na koniec wymieniając jedną wiązkę, kostkę, czy inną błahostkę. Generalnie efekt widoczny jest najbardziej podczas intensywnego przyśpieszania, wtedy jest dosłownie ciemno, a odpuszczając gaz mogę mieć nawet 4 tyś obr i światła świecą elegancko. Nie wiem dlaczego ale wysokie obciążenie sprawia powyższy efekt. Rzecz dzieje się tylko i wyłącznie ze światłami mijania. Wszystkie inne łącznie z oświetleniem wnętrza pracują bez zarzutów. Jeśli ktoś się kiedyś z czymś podobnym spotkał to bardzo proszę o sugestie. Z góry dzięki.