Dziś niestety moja Alfa odmówiła posłuszeństwa.
Przy dość wysokiej temperaturze i włączonej klimatyzacji przejechałem nią około 5km, po czym zaparkowałem i wyszedłem z auta jak gdyby nigdy nic. Temperatura była w normie, żadnych kontrolek itp. Gdy wyszedłem z auta usłyszałem lejący się płyn. Z przodu ujrzałem wyciek na pełnym ciśnieniu przez kratkę obok lewego halogenu. Lało się*jak z kranu i tak wyciekł cały płyn. Jako, że się śpieszyłem zostawiłem auto na pół godziny. Po powrocie otworzyłem maskę i nie zauważyłem żadnego wężyka który mógł spaść, ani nic podejrzanego. Niestety zbyt wiele nie zobaczyłem, bo 156 jest jednak z przodu dość mocno zabudowana. Wlałem 3l wody i poczekałem czy coś się stanie. Płyn nigdzie nie wypłynął, nawet po kropelce. Odpaliłem auto, wróciłem tak do domu, temperatura nie przekroczyła 90 stopni, nie zaświeciła się żadna kontrolka, po zgaszeniu auta także nic się nie stało.
Co może być przyczyną takiego wycieku i gdzie szukać awarii?