Czołem,
powoli mam dość "masażu" więc szukam pomocy.
Pacjentka : 156 1.9 115KM po wymianie silnika
Problem : drgania na wolnych obrotach (telepie/drży kierownica) , z rzadka odczuwalne w czasie normalnej jazdy (nieco większy hałas z komory, ale to może być już po prostu wiek )
Po samej wymianie silnika wszystko było ok (połowa 2016). Niestety poduszka skrzyni postanowiła opuścić ten padół (po trasie ~3000km), pojawiły się drgania i telepanie kierownicą na wolnych obrotach (spory ruch góra/dół).
W okolicach listopada 2016 wymieniałem poduszkę skrzyni (o ile pamiętam Febi). Drgania się nieco zmniejszyły ale nie zostały wyeliminowane ale zrzuciłem to na pogodę - wiadomo, zimno, gumy twardnieją itp.
Mamy późną wiosnę a poprawa niewielka.
Z przyczyn wyeliminowany został dwumas i dwumasowe koło pasowe. Pozostaje zbyt twarda poduszka skrzyni i ew lejące wtryski.
Przy ostatniej wizycie w warsztacie wszystkie poduszki zostały popuszczone a silnik "się ułożył", żadna posuszka nie była uszkodzona. Różnica w reduckji drgań niewielka.
A teraz w końcu właściwe pytanie:
Czy poduszka skrzyni może być zbyt twarda?
Czy też raczej nie ma się co na nią patrzeć i szukać specjalisty od wtrysków i pompy wtryskowej? U znajomego mechanika padły niezrozumiałe dla mnie słowa "kąt wyprzedzenia pompy wtryskowej", ale nawet nie brał pod uwagę możliwości zbyt twardej poduszki.
Miał ktoś podobne przygody?