To będzie zapewne dłuższy post, ale mam wrażenie, że wszystkie te sprawy są powiązane
Gdy zakupiłem swoją Alfę wszystko było normalnie. Radio działało w miarę tak jak powinno, wskazówka od poziomu paliwa działała tak jak powinna i było wszystko okej. Pewnego dnia po zakupie podjechałem na stację diagnostyczną dowiedzieć się trochę o stanie samochodu, okazało się, że prawa lampa pochodziła z anglika. No nic, przemilczę temat czy poprzedni właściciel wiedział czy też nie, ale kupiłem używaną lampę w dobrym stanie, została ona podłączona przez mechanika i odpowiednio wypoziomowana. Zostało wymienione przy okazji jeszcze bardzo dużo rzeczy, ale raczej nic związanego z prądem.
Po pewnym czasie pierwszą rzeczą jaką zauważyłem było dziwne zachowanie wskaźnika paliwa. Sytuacja wyglądała tak:
- w baku znajdowało się około pół zbiornika paliwa
- po przekręceniu kluczyka (zapłon) wskaźnik podnosił się do pełnej skali i wracał do 1/4 (wcześniej się to chyba nie zdarzało)
- po przekręceniu kluczyka kolejny raz zaczyna kręcić rozrusznik. Powiedzmy, że zakręci ze 3 razy to z każdym razem wskazówka skacze do zera i wraca do 1/4 + jeszcze trochę tak, że po odpaleniu silnika wskaźnik pokazuje już prawidłową wartość pół zbiornika
Oprócz powyższego zauważyłem jeszcze inne objawy:
- radio dosyć słabo odbiera sygnał (rozebrałem wczoraj całą klapę bagażnika, popsikałem wszystkie złącza kontaktsprayem, wszystko dobrze pospinałem. Wydaje mi się, że wzmacniacz antenowy działał dobrze, bo po odpięciu kabla sygnał tracił się prawie w całości), w dodatku po wyłączeniu świateł szum radia jest znacznie mniejszy
- gdy włączam klimatyzację, na postoju niekiedy falują mi delikatnie obroty
- raz miałem sytuację w której do gniazda zapalniczki miałem podpiętą ładowarkę do telefonu i przestała mi działać tylna wycieraczka. Po odłączeniu ładowarki, wycieraczka działała znów poprawnie
- ostatnio przy odpalaniu rozrusznik kręci chwilę dłużej, a dioda od akumulatora kilkukrotnie gaśnie i zaświeca się przed odpaleniem silnika
Jeśli chodzi o sam akumulator jest chyba dosyć sprawny, chociaż miałem ostatnio sporą awarię w centrum miasta i przez 1,5h stałem na awaryjnych oraz niestety na światłach pozycyjnych. W dodatku później jeszcze przez kilkadziesiąt kilometrów byłem holowany na luzie, po czym miałem problemy z odpaleniem samochodu. Akumulator naładowałem prostownikiem, po naładowaniu zmierzone napięcie wynosiło 13.7V, więc wydaje mi się, że dosyć poprawne. Ładowanie też działa poprawnie i w miarę stabilnie.
Gdzie mógłbym szukać przyczyny? Dodam, że sprawdziłem błędy pod komputerem i pojawiły się tylko od EGRa (prawdopodobnie zepsuty) i czujnika sprzęgła (chyba dosyć popularny problem).