Hejka
Szukam pomocy bo u mnie mechanicy rozkładają ręce.
Wczoraj jadąc po dość dziurawej drodze zgasło mi auto, myślałem że to z mojej winy bo jechałem na pół sprzęgle, wiadomo im wolniej po dziurach, więc myślałem, że zgasła po prostu jak to bywa bez dodania gazu i obciążeniu.
Zacząłem kręcić, nie złapała, do walki doszedł plak, zagadala. Zrobiłem ok 30km i nic się nie działo.
Zatankowałem, zostawiłem auto.
Dzisiaj po zrobieniu 5km auto zgasło podczas jazdy, znów plak i nic.
Poczekalem aż wystygnie i wróciłem do domu, znów 5km.
Zgasła 3 razy w ciągu tych 5 km, za każdym razem muszę czekać aż się ostudzi.
Dzieje się to na postoju oraz podczas jazdy, po zgaśnięciu świeci się kontrolka wtrysku
Filtr paliwa wymieniany ok 10kkm temu. Tankuje zawsze na orlenie.
1.9 JTD 105km
Pytanie czy to wina czujnika położenia wału, walka rozrządu czy ciśnienie na listwie lub na pompie?
Niestety nie posiadam możliwości podpiecia Belli pod komputer.
Dziękuję bardzo i miłego wieczoru życzę