Siemka, przewałkowałem już chyba cały internet w poszukiwaniu informacji. Bo jak dobrze wiadomo to dość powszechny problem. Jednak mam kilka pytań. :X Historia w skrócie:
Zaczęło się od tego, że check zapalał się czasami i czasami potrafiła alfa zgasnąć. Skończyło się na tym, że nie chciała w ogóle odpalić, a jak odpaliła to gasła od razu.
Wymieniłem czujnik położenia kątowego wału korbowego. Pomogło tylko na trudne odpalanie.
Wyczyściłem regulator ciśnienia paliwa. To pomogło na gaśnięcie samochodu. W między czasie wyczyściłem początek dolotu, klapę gaszącą, EGR, czujnik ciśnienia doładowania. Wszystko było konkretnie zalepione poza EGR'em. Sprawdziłem gumowe węże od dolotu, założyłem nowego overboosta, nowy filtr paliwa i powietrza, nowe przewody do gruszki. Dodatkowo ewidentnie jest uszkodzony zawór na zbiorniku podciśnienia, bo nie działa także klapa gasząca. Ale pominąłem ten zbiornik i jak podpiąłem przewód do trójnika koło vacuum pompy to klapa się zamyka, a sztanga się rusza. Co nie zmienia faktu że więcej niż 3.5k nie kręci. Diagnostyka pokazuje P0101, P0638, P0047, P0489. Co ciekawe EGR się otwiera jak się go podłączy na "sztywno" do akumulatora. A błąd P0101 jest nie aktywny, a tylko zapisany.
Podejrzewam, że pewnie jest do wymiany czujnik ciśnienia doładowania albo przepływomierz. W MES trochę wariowała ilość powietrza zmierzona w porównaniu do oczekiwanej. W trakcie sprawdzania kilka razy na luzie wykręciłem więcej niż 3.5k obrotów ale mi zgasł potem samochód. Dodatkowo wydaje mi się, że pedał hamulca jest zbyt miękki. Może pompa vacuum się kończy? Turbo pluje trochę olejem, ale nie miałem żadnych objawów wcześniej. To samo z pompą CR i wtryskami. I taki banał komputer pokazuje temperaturę silnika ok 80-88 stopni,a wskaźnik ją zaniża. Jakieś sugestię?