Hej, potrzebuję pomocy. Nagle auto będąc na ludzie zgasło. Pierwsza próba odpalenia silnika nieudana. Nie chciał zapalić. Za drugim razem odpalił jakby nigdy nic. Niestety, kontrolka awarii wtrysku cały czas nie gaśnie. Auto odpala i jeździ. Jedynie to co widać na teraz to to, że auto nie gaśnie momentalnie po wyłączeniu zapłonu, ale kilka sekund później. To bardzo dziwnie. Czy można nim spokojnie podróżować? Niestety na dany moment nie mam możliwości podpięcia auta pod komputer. Tym bardziej, że jutro niedziela. Jestem w Lublinie poza Warszawa i zastanawiam się czy warto ryzykować awarię na trasie.