Cześć, od kilku tygodni znika mi olej w 1.9 JTD 115KM, jakieś 30-40tys km temu mechanik stwierdził że turbo jest zarzygane olejem i koniecznie trzeba wymienić. Olałem sprawę bo wyczytałem na forum że w turbinie zawsze jest trochę oleju, zresztą nic się z samochodem nie działo (Moc miał, nie gwizdał, nie brał oleju). Gdzieś na początku marca zaczął znikać olej w dość szybkim tempie (Dolewka co 1500 - 2000 km), od razu skojarzyłem to z turbiną ale po przeczytaniu postów na forum trochę się pogubiłem, wszędzie jest napisane, że uszkodzona turbina gwizda, traci moc i dymi na szaro. W tym przypadku turbo działa cichutko i trzyma moc ale dymi na czarno powyżej 1600-1800 obr.
Tak więc pytanie brzmi, objawy pasują do uszkodzonej turbosprężarki czy szukać problemu gdzie indziej?
Samochód totalna seria, bez jakichkolwiek modów.
Ps. Jeśli znacie jakiś dobry i nie przesadnie drogi warsztat w krakowie/bochni czy okolicach to chętnie się dowiem gdzie takowy mogę znaleźć
Pozdrawiam