Cześć,
Jak w temacie. Auto to AR 156 po lifcie. Wszystkie inne światła są, tylko brak pozycji i mijania. Są one jakoś połączone, np przekaźnikiem? w polifcie też jest przekaźnik J45? I czy możliwe aby z dnia na dzień padł przełącznik zespolony, skoro absolutnie nie dawał żadnych oznak braku styku? Bezpieczniki pod kierownicą wszystkie dobre. Kontrolka na zegarach też się nie świeci.
Z góry dzięki za odpowiedź
PS. To może zbieg okoliczności, ale z rzeczy, które właśnie przestały działać to możliwość opuszczenia tylnej prawej szyby z siedzenia kierowcy. do góry wszystko okej, cyka silniczek, w dół nie, jedynie z przełącznika tylnego prawego pasażera.
Update:
Teraz dopiero zauważyłem, że licznik kilometrów jest wyzerowany, a klimatyzacja od razu po zapłonie włączona, czyli tak, jak po odpięciu akumulatora, czego nie robiłem. Dodatkowo nie ma podświetlenia zegarów. Po sprawdzeniu multimetrem bezpiecznika pozycji (na ciągłość obwodu) pokazuje on jakąś wartość, jednak nie piszczy. Na bezpieczniku światła krótkiego jest stałe 1. Nie rozumiem tego kompletnie, przecież prądu do pozycji nic już po drodze nie może ukraść. I dlaczego multimetr nie piszczy (po zetknięciu sond pomiarowych robi to), skoro wartość z 1 rośnie do około 1700?
Sprawa może mieć związek z dodatkowym podświetleniem wnętrza, które wczoraj montowałem wpinając się w lampkę sufitową. Nie wykluczam, że zwarłem coś ze sobą. Pytanie tylko, dlaczego nawet pozycje nie startują, skoro idą one nie przez przekaźnik? Mogła usmalić się kostka na pająku? aby się do niej dostać trzeba zdjąć kierownicę?