Witam wszystkich alfaholików
Mam AR 156 fl 1.9 16V 140km i zauważyłem jakiś czas temu, że samochód kopci na zimnym silniku na niebiesko. Na początku myślałem, że to wina turbiny, która była do wymiany. Wymieniłem turbo, wyczyściłem Intercooler (cały był zawalony olejem), wyczyściłem przepustnicę i samochód dalej mocno dymi. Co prawda po wymianie turbiny samochód lepiej przyspiesza, ale mam wrażenie, że dalej nie ma tej mocy co kiedyś.
Teraz kilka ważnych faktów:
-po rozgrzaniu silnika praktycznie w ogóle nie dymi nawet na wysokich obrotach
-rury od turbo wyglądają na szczelne, chociaż jeżeli wprowadzę silnik na wysokie obroty to słychać gdzieś jakiś "świst", który słyszę tylko na postoju z otwartą maską
-nie zauważyłem żeby ubywało mi oleju albo płynu chłodniczego
-kilka tygodni temu (jeszcze przed wymianą turbiny) wyskoczył mi błąd EGR. Wyczyściłem go i błąd zniknął
-jak stanę za odpalonym samochodem, to spaliny mają dziwny zapach i strasznie "gryzą"
-silnik pracuje równo, odpala bez problemu
Podpowiedzcie mi co jeszcze jest do sprawdzenia. Wtryski? Może jednak te rury od turbo?