Dziś zauważyłem, że jak tylko przekręcę kluczyk od razu zapalają mi się światła cofania, pomimo, że nie wrzucam biegu. Pewnie jeżdżę tak już od jakiegoś czasu, bo kontrolka, że coś z oświetleniem jest nie tak, świeciła się już długo, ale myślałem ze to postojówki, więc wymieniłem na diodowe.
I teraz moje pytanie z tymi światłami cofania, czy przyczyną jest uszkodzony czujnik cofania, czy może coś innego. No i jak go wymienić lub naprawić?? Czy da się to wykonać na parkingu przed bokiem. Czekam na pomoc bo utknąłem 500km od domu![]()