Tekst użytkownika Andrzej13 z racingforum:
"Tak z ciekawości przeczytałem cały ten temat i postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze na temat tarcz hamulcowych.
Po pierwsze co do bicia tarcz ( gładkie/nacinane/nawiercane ), w ogromnym procencie powodem jest montaż.
Zapewne usłyszę a co to za filozofia, ano żadna, tylko że większość montujących tarcze nie zwraca uwagi na mały drobiazg.
Tarcz zakładamy na piastę, zwróćcie uwagę, że najczęściej po zdjęciu starej tarczy, piasta ma delikatnie mówiąc ślady korozji.
Przykładem zdjęcie załączone na początku tematu i stan wewnętrznej części tarczy.
Każdy kto zajmuję się montażem tarcz wie, że bicie piasty ( a tym samym styk tarcza piasta ) nie może przekraczać 0,02mm, czyli piasta musi być idealnie oczyszczona, nie tylko papierkiem jak to wielu uważa. Do tego celu stosowane są specjalne szczotki, lecz można to z powodzeniem zastąpić zwykłą szczotką stalową zakładaną na wiertarkę. Operacja ta niestety toszkę trwa, ale wierzcie mi opłaca się.
Innym powodem błędu montażu jest zły (zbyt duży moment ) dokręcania kół, jak wiemy wiele warsztatów używa do tego kluczy pneumatycznych i zapewne nie jeden z was miał problemik z odkręceniem koła.
Następna ważna sprawa to "dotarcie, ułożenie tarcz" najważniejszy to jest ten pierwszy okres kilkudziesięciu kilometrów.
W tym okresie tarcze są najbardziej narażone, dobrym sposobem jest wykonanie takiej jazdy próbnej około 5-10 km i stopniowe dogrzewania hamulca.
Np. jedziemy 60 km/h lekko wyhamowujemy do 40 km/h, schładzamy hamulec, w następnym etapie z 80 do 60, po kilku hamowaniach zwiększamy prędkość do 100 i wyhamowujemy do 80.
Naprawdę jest to najważniejszy proces układania, w najbliższych 200 km staramy się unikać ostrych hamowań.
Pomijam tu naganny przypadek, gdzie mechanik po zamontowaniu nowych tarcz, czy też klocków wciska od razu do końca pedał hamulca, który to w tym momencie spada aż do podłogi, resztę możecie sobie sami dopowiedzieć.
Co do pęknięć tarcz wierconych.
Z fizyki wiemy, że materiał silnie nagrzany stygnie wolniej na pełnej powierzchni a szybciej przy otworach, co powoduje naprężenia materiału.
Teraz jeśli zastosujemy twardsze klocki np. EBC temperatura pracy będzie większa niż przy zastosowaniu klocka o bardziej miękkiej mieszance.
Ponadto klocki o twardszej mieszance nie mają dobrej skuteczności przy niskich temperaturach dopiero po podgrzaniu osiągają swoją sprawność.
Dlatego też hamując "zimnym" klockiem wydłużamy drogę hamowania czyli hamulec pracuje dłużej i tym samym bardziej się nagrzewa tarcz.
Wcale to nie oznacza, ze do tarcz wierconych nie możemy stosować np. zielonych klocków EBC, należy tylko zwrócić większą uwagę na opisany wyżej okres docierania tarcz.
Co do przypadku na początku tematu, jak widać tarcz ta jest już zużyta, grubość jej spadła poniżej minimalnej, czyli kwalifikuje się do wymiany, od takiej tarcz nie możemy już nic wymagać.
Podsumowując, nie ma tarcz nie do skatowania.
Trwałość tarcz zależy od montażu, ułożenia i świadomości użytkownika.
Przepraszam za długi monolog, lecz mam nadzieję, że przynajmniej części z Was się co nieco przyda."