Witam wszystkich. W nocy było -18, rano moja Alfa Romeo 156 1.9 JTD 1998r 105KM nie dała się uruchomić, wcześnie jak były mrozy około -12 po kilku próbach silnik odpalał. Akumulator był w domu i jest sprawny (około 12.8V nie podłączony) najpierw słychać było że rozrusznik "nie miał siły" kręcić a teraz po kilku próbach wcale nie działa, po nagrzaniu świec zaczynają migać wszystkie wskaźniki na zegarach... Co mogło paść? Rozrusznik? Wcześniej jak rozrusznik nie miał siły kręcić to w połowie dnia jak już było trochę cieplej zapalał ale teraz wcale go nie słychać (nawet nie próbuje kręcić). To drugi taki problem w tą zimę tyle że wcześniej po kilku godzinach mu przeszło ale tym razem już nie.