Witam,
pojechalem sobie do rodziny w swieta i zepsula sie Alfa. Po prostu cos
stuka w silniku, nie jest to uerzenie metalu o metal ale powiadzibym metalu o plastik, cos trwardego. Slychac na luzie i w czasie jazdy. Dopuki obroty sa do 2000 nic nie slychac ale jak sie je zwiekszy to slychac ten stukot. Auto takze mi gaslo. Zostawilem je na wsi u mechanika. Powiedzial ze nie jest to panewka. Na razie jeszcze sie za nie nie zabral. Powiedzial, ze koszta naprawy od 2000- do 4000 tys. Za jakis czas zobaczymy co to takiego. Czy bardziej oplaca sie wymienic silnik, czy to naprawic. Widzialem silniki do alfy za 2000 na allegro, ale ciekawe ile moze kosztowac przelozenie.
Czy macie jakis pomysl co to moze byc?
Pozdrawiam
Wieslaw