Witam!
Noszę się z zamiarem naprawy swojego silnika 2.0 TS. Zatarła się w nim jedna panewka (nie wiem czy się obróciła). Opcji jest kilka:
1) Kupić inny silnik - duży koszt, a można kupić "lipe".
2) Kupić wał korbowy uzywany - są już po szlifie i podobno są ok, ale też się może okazać "lipa".
3) Szlifować swój wał na drugi lub trzeci szlif, choć po wyjęciu może okazać się, że w ogóle się nie nadaje - bo jest w delikatnie rzecz ujmując w nienajlepszej formie.
Ad1) Kupno silnika raczej nie wchodzi w grę, za dużo roboty i spore ryzyko, że sytuacja się powtórzy.
Ad2 i 3) Zastanawiam się czy na wymianie wału i panewek się skończy, czy to będzie dopiero początek? Oprócz tego narazie planowana jest obróbka głowicy, nowy olej, filtr i uszczelka pod głowicą.
W sumie wszystkie opcje są drogie i nie dają pewności co do naprawy. Jakie są wasze doświadczenia? Może ktoś zna optymalne wyjście przy zachowaniu akceptowalnych kosztów?