Hej,
Mam pytanko jakie są objawy uszkodzonej sondy lambda.
Jak można zdiagnozowac uszkodzoną sonde?
Czy analiza spalin wykaże jej ewentualną ustarke?
Chodzi o 156 1.6ts 99r.
Hej,
Mam pytanko jakie są objawy uszkodzonej sondy lambda.
Jak można zdiagnozowac uszkodzoną sonde?
Czy analiza spalin wykaże jej ewentualną ustarke?
Chodzi o 156 1.6ts 99r.
objawy jakie mogą towarzyszyć uszkodzonej sondzie to wyższe spalanie,mniejsza moc.W alfie może również towarzyszyć niechęć wchodzenia na obroty gdy silnik jest zimny. Najlepiej sprawdzić podłączając samochód pod program diagnostyczny,w ostateczności miernikiem .Analiza spalin może wskazać zły skład spalin,ale przyczyną tego nie musi być akurat sonda lambda.
Najlepiej sprawdzić na kompie, jak miernikiem to polecam wskazówkowy, elektroniczny nie zdąży z odczytaniem parametrów sondy.
Objawy: różnie bywa, spala więcej gdy sonda umiera i swoimi błędnymi wskazaniami oszukuje ecu przez co ten dobiera niewłaściwą mieszankę. Gdy padnie całkowicie, ecu przechodzi w tryb awaryjny żeby kata nie zabić i spalanie niewiele się zmienia, bywa że maleje ;-).
Kolega napisał o niechęci wchodzenia na obroty gdy silnik zimny, z tym się nie zgadzam, ecu czyta lambdę po nagrzaniu, wcześniej jedzie na mapach, te objawy to raczej przepływomierz.
Ciesz się że nie masz 4 sztuk, wtedy jaja się zaczynają ;-).
Ostatnio edytowane przez Majkel ; 01-07-2010 o 23:24
Przy uszkodzonej lambdzie ecu czyta z map czyli przechodzi w tryb awaryjny dla tego czujnika. Nie wiem co miał brat i co wymieniać musiał. Piszę z mojego doświadczenia, uwierz mi że lubię temat lambdy i już nie jeden czujnik testowałem.
Jedno jest pewne, lambda na zimnym silniku nie ma nic do gadania. Teraz zastanówmy się co dla Ciebie a co dla mnie znaczy zimny silnik. Dla mnie to parę minut po rozruchu, a nie parę kilometrów gdy wskazówka temperatury osiągnie 90stopni.
Zimny silnik u mnie znaczyło np zaraz po porannym uruchomieniu gdzie alfą nie dało się ruszyć z miejsca,wymiana sondy pomogła.Wygląda więc na to że uszkodzona sonda wpływała na parametry adaptacyjne na tyle że na zimnym silniku nie dało się ruszyć z miejsca.Jeżeli nawet sonda jest odłączona to komputer zastępuje ją uśrednioną stałą wartością o ile pamiętam 0.5v,co można zmierzyć nawet miernikiem podpinając się pod wtyczkę.Dla mnie tryb awaryjny to zapalenie się kontrolki na desce.
Siemka. U mnie popsuta sonda powodowała szarpania gdy dodawałem lub ujmowałem gazu szczególnie na niższych biegach poza tym wszystko oki nawet spalanie.
PS. co do zimnego silnika. Sonda nie ma z tym nic wspólnego bo przecież NIE PRACUJE, ECU czyta z mapy, której mógł się nauczyc co prawda od źle działającej sondy i kółko się zamyka.
bo mam taki problem, ale tylko gdy postoi dłużej, to cieżko zapala - trzeba długo krecic rozrusznikiem, a jak już zapali to ma niskie obroty (ok. 850) i dopiero gdzies po 2sek. wskakują na 1300, czyli tak jak powinno byc. Jak go już zgasze i zapale zaraz ponownie to pali już normalnie tzn. za pierwszym strzałem.
Komp wskazał mi błąd P0170, dodam, że auto w jezdzie nie ma straty mocy, nie gasnie, jezdzi normalnie.
moim zdaniem błąd wróci ,moja miła przy popsutej sondzie piła 15 l,a tak brak objawów,najlepiej to kup sobie kabel,poproś kogoś o namiar na program do alfy,nie powiem jaki żeby nie denerwować nikogo,i jeszcze zamienniki sondy to można sobie w garażu powiesić na ścianie,sam mam taki jeden