Wariator powraca jak bumerang.
Jednak jest jedna kwestia, którą chciałbym wyjaśnić...
Rozmawialiśmy ostatnio (w innym poście) o tym jak jeździć zimnym T.S.'em, gdzie większość z Was pisze, że rozgrzewacie troszkę samochód na postoju.
Ja słyszałem, że dbając o trwałość wariatora należy po uruchomieniu zimnego silnika jak najszybciej rozpocząć jazdę, nie rozgrzewając go skrobiąc np. szyby z lodu.
Co o tym myślicie? I jaka jest prawda?