Dziś rano odpaliłem silnik przy -14 stopniach i pierwszy raz słyszałem taki dziwny dźwięk przez ok 10 sekund. Dźwięk był spod maski i takie zgrzytanie jak czasami przy wrzucaniu biegu zazgrzyta, nie był to wariator. I takie zgrzytanie tylko trochę ciszej utrzymało się przez ok 10-15 sekund po czym ucichło pewnie po rozgrzaniu. Miał ktoś coś podobnego? Wydaje mi się że może olej w skrzyni zgęstniał bo nawet rano biegi były mułowate. Jeśli podejrzenie pada na olej to jaki powinien być w skrzyni 2.0 TS taki na niskie temperatury?