Jest sposob zeby temu zaradzic czy musze jezdzic tak do ocieplenia klimatu ? Gdybym mial garaz to po problemie, ale nie mam i troche mnie to drazni bo spryskiwacz w zimie wazna rzecz
PS.
wiem ze to moze glupi temat ,ale moze ktos ma jakis patent...
Jest sposob zeby temu zaradzic czy musze jezdzic tak do ocieplenia klimatu ? Gdybym mial garaz to po problemie, ale nie mam i troche mnie to drazni bo spryskiwacz w zimie wazna rzecz
PS.
wiem ze to moze glupi temat ,ale moze ktos ma jakis patent...
Zagrzej silnik dobrze i od ciepła silnika zamarznięty płyn sam "puści"
Możesz też jechać na parogodzinne zakupy do centrum handlowego które ma podziemny garaż. W połączeniu z wcześniejszym rozgrzaniem wozu powinno puścić.
zakupy odpadaja ,bo nie wybieram sie na takie w najblizszym czasie ,rozgrzewalem auto dosc dlugo jedzilem po miescie i nie puscilo ,dolalem denaturatu bo akurat to pomoglo mi w starym aucie tamtej zimy ,ale chyba niepotrzebnie dolewalem tez zimowy plyn bo roztwor byl slaby i denaturat nie poradzil sobie :/
Jakby płyn zamarz tylko w zbiorniku to nie byłoby dużego problemu ale napewno zamarzł też w wężykach i tu już jest gorzej. Jak masz możliwość to wez od mamy, dziewczyny, żony, teściowej albo od kogo chcesz suszarke i podgrzej wężyki, i zbiorniczek, możesz też wlać do zbiornika trochę wrzątku żeby szybciej rozmarzło.
Rok temu w jednej alfie zamarznięty płyn rozsadził mi spryskiwacze reflektorów, pomimo grzania silnika itp. W 2 alfie dolałem odmrażacza do szyb i puściło.
Wlej arktic -80, wlałem 1L i po godzinie pusciło, a też się z tym meczyłem.
Można również użyć "Denaturatu" (tania opcja i trochę to trwa), tylko jak już rozmrozi to proponuję spuścić wszystko z układu i nalać normalny płyn zimowy, bo śmierdziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii jak cholera.
Przetestowane w 145'ce
Była: 145 - 1,3 Boxer
Jest: 156 - 1,9 JTD SW
Zgapiłem się i miałem to samo Nie liczyłem, że mrozy nadejdą tak szybko, chciałem jeszcze wypsikać pozostałości letniego. Niestety, resztki zamarzły w przewodach... trzy dni nic (mrozy -7 do -14) pomimo dolania dobrego zimowego płynu jaki zawsze używałem, w końcu jak było tak do -4 pojechałem na kryty parking do miasta, auto postało może z 1,5 godz. i puściło, potem tylko wypsikałem trochę aż poczułem znajomy zapach zimowego i jest już OK. Inna sprawa to po silnych opadach zamarzający śnieg na dyszach spryskiwaczy.
Jedyny miarodajny wskaźnik jakości kodu jednostka WTF/min - czyli programisty dzień powszedni...
Wielki błysk - czarny pysk czyli elektronika dzień powszedni...