Witam,
Mam bardzo poważny problem z moją 156-tką
Gdy ją kupiłem (jakieś pół roku temu) paliło zawsze dokładnie 10,3litra/100km
Spalanie stopniowo szło do góry (do 13,5 litra) i obroty zaczeły falować - wymieniłem sonde lambde. Pomogło niestety tylko na obroty. Wymieniłem do tego świece oraz dwie fajki wraz z transformatorami bo miały przebicia lub były nadpalone. Ostatnio auto w ogóle nie chciało przyspieszać - gaz do oporu i 20km/h. Okazało się, że katalizator się skończył i jego kawałki blokowały wylot spalin(myślę, że to już było uszkodzone gdy go kupiłem ponieważ gdy wyciąłem katalizator i wstawiłem strumiennice to samochód bardzo zyskał na mocy). Tylko po wyrzuceniu katalizatora auto pali 17 litrów benzyny... POMOCY! Jedyne co mogę się przyczepić do tego auta to do tego, że gdy teraz zrobiło się zimno to auto znacznie kopci na biało.. płynu nie ubywa a auto jeżdzi jeszcze na syntetyku 5-w50
Ponadto wymieniałem termostat.