Witam, pewnego pięknego ranka wsiadam do alfy a tam padniety aku, po naładowaniu i odpaleniu auta postanowiłem zmierzyć poziom ładowania alternatora i tu się mocno zdziwiłem ponieważ na odpalonym silniku i wszystko wyłączone (światła też) miernik pokazał 13,8/13,7v a nagle po chwili spadło do 13,2v i tak na przemian, po zapaleniu świateł przeskakiwało z 13,6v na 13,1v i podczas tych nagłych spadków ładowania słychać wyraźnie jak silnik coś obciąża i ciężej pracuje a przecież wszystko wyłączone. Postanowiłem wyjąć alternator i dałem go do regeneracji z myślą że problem się rozwiąże jednak nie do końca tak się stało, teraz poziom ładowania wynosi 14,3v i 14,2v na włączonych światłach i było by wszystko ok tylko nadal są spadki z 14,3v na 13,9v i dalej słychać obciążenie silnika aku mam prawie nowy, 3 miesiące ma, pasek i napinacz wymieniony przy regeneracji alternatora. I pytanie jest takie, czy te spadki ładowania to normalne w tych alfach czy może jest jeszcze coś nie tak? Gdzie jeszcze szukać ewentualnych przyczyn tego dziwnego zachowania? Może miał już ktoś podobny problem i chciał by się podzielić wiedzą???