Witam Kolegów. Alfa raz odpala a raz nie. Po naładowaniu akumulatora (rozładował się po namiętnym kręceniu) lub pożyczeniu prądu odpaliła. Myślałem że jest ok a tu du..a. Znowu nie odpala. Odprowadziłem auto do mechanika. Facet twierdzi że wtryskiwacze mogą być do regeneracji bo „góra” przepuszcza na przelew. Odpalił auto przejechał się 4 km, zgasił auto i wrócił na holu. Twierdzi że jeśli akumulator byłby w stanie kręcić dłużej auto nabiłoby ciśnienie i odpaliło. Odpalił alfę od autostartu – twierdzi że wpuścił śladową ilość i silnik zaczął pracować. Dodam że nie ma żadnych kodów błędu. Przez prawie rok żadnych problemów z samochodem a tym bardziej z wtryskiwaczami. Samochód nie kopcił rwał do przodu od 1500 obr/min rozpędzał się do licznikowych 200 km/h. Mimo eksploatacji na krótkich odcinkach, zimą odpalał przy -17st. jak żaden na parkingu (dla mnie taki test świadczy o dobrym stanie technicznym Diesla). Auto zrobiło od zimy 3 000 km także nie miało kiedy się wyeksploatować a tu nagle facet mówi że będzie sprawdzał wtryskiwacze i chyba będzie niezbędna regeneracja. Co wy na to? (2002 115 km CF3)