pojechałem dziś do sklepu synowym autem jakieś 10 km ,ładnie zgasiłem auto i na zakupy ale patrzę brak portfela na to jazda do auta i ...nic przekręcam kluczyk , rozrusznik kręci ale zero reakcjio tak jak by nie dostawał paliwa albo brak zapłonu , pierwsze co sprawdziłem pompa chodzi potem przeleciałem bezpieczniki , wszystko ok , no to jeszcze raz kręcę i dalej to samo , no to telefon do domu i jadą drugim autem po mnie mineło jakieś 15 min syn przyjechał i przywiózł mi jeszcze drugi kluczyk ,kręcę i odpalił od kopa , podjechałem pod dom zgasiłem i odpaliłem tym pierwszym i też odpalił i teraz moje pytanie , czy to wina immobilizera czy jakiś inny powód ....macie jakieś sugestie za co się chwycić .......z góry dziękuje ,pozdrawiam i wesołych świąt