Chyba troche panikuje ;//
Ale do tematu, jakie sa objawy uszkodzonego wariatora?
Ostatnio zauwazylem lekkie klekotanie? cos ala diselek, ale... nie jestem pewny jak wczesniej silnik pracowal, czy to normlane itp, bo mam skleroze.... Silnik zapala bez zarzutu, te klekotanie slychac dopiero po przejechaniu np 15-20 km, ale tylko na wolnych obrotach...
Wiec zachodzi mi podejrzenie ze cos tam moze sie obijac? np jest taka oslona w srodku, jest widoczna golym okiem na samym poczatku na dole, mocowana jest podajze na 4 srubach... z tego na gornych dwoch nie ma trzymania, poprostu ktos kiedys za mocno przykrecil a blacha cienka i poszlo w cholere. Nie sprawdzalem np odpiac tj blachy bo dopiero teraz mi to na mysl przyszlo, wiec moze to byc tego wina?
Dodam ze autko nie stracilo mocy itp
A tak na pszyszlosc jakie sa objawy?