Witam, otóż pojawił się dość niespodziewany problem. Mianowicie, gdy wracałem z żoną z wesela auto nagle zgasło (na szczęście pod samym domem). Próby odpalenia nic nie dawały. Następnego dnia również próbowałem i nic z tego. Próbowałem również resetu poprzez odłączenie klem i nic. Znajomy mechanik sciągnął samochód i stwierdził, że pompa paliwa siadła, nadpalona. Wymienił i teraz walczy żeby alfę odpalić, na razie bez rezultatu, podłączył pod komputer, pokasował błędy i dalej nic. Macie może jakiś pomysł o co może chodzić?