Witam,
mam problem z układem hamulcowym, mianowicie przy gwałtownym hamowaniu przy dużej prędkości ściąga auto w lewą stronę. Przeczyściłem zaciski i zamieniłem klocki zewnętrzne z lewej na prawą i odwrotnie, chwilę było dobrze, ale zaraz wróciło do normy, czytaj ściągania w lewo... Nie czuć ściągania przy niższych prędkościach przy poruszaniu się po mieście, ale na trasie już może to być niebezpieczne. Zauważyłem też coś takiego, że jak jadę 120-140km/h i powoli, ale jednostajnie wciskam pedał hamulca do dechy, czytaj aż do momentu hamowania z piskiem to nie ściąga, natomiast jak gwałtownie, natychmiast nacisnę pedał hamulca to ściąga w lewo... W czym może być problem?
Byłem z tym u dobrego mechanika od zawieszeń i hamulców, który stwierdził, że mam za twarde klocki (EBC Red Stuff Ceramic) w stosunku do tarcz (jakieś zwykłe). Po klockach nie widać prawie zużycia, a tarcze nie wyglądają jeszcze źle, ale ewidentnie są zajeżdżane.
Dodatkowo byłem niedawno w upałach w trasie i trochę pojeździłem w mieście w korkach (podjechanie, hamowanie) i zauważyłem, że hamulce mi trzymają. Mianowicie przy małym wzniesieniu auto stało zamiast się lekko toczyć, natomiast w przy większym zniesieniu słychać było piski z okolicy kół.
Czy zestaw naprawczy zacisków hamulcowych może rozwiązać ten problem? Jaki polecacie i gdzie go można kupić?
Na chłopski rozum myślałem i wymyśliłem, że przyczyną może być zacinający się, nie wracający do położenia zasadniczego któryś z tłoczków lewego bądź prawego koła. Dlatego przy jednostajnym wolnym wciskaniu pedału hamulca ten drugi zdąży nadrobić i hamuje bez ściągania, a przy gwałtownym już nie zdąża i ściąga w lewo... Co myślicie o tej teorii?
Czy radzilibyście mi wymianę tych zwykłych tarcz i założenie jakichś lepszych, np. polecane w innym temacie Mikody nawiercane, nacinane, wentylowane do tych klocków Red Stuff? Może to właśnie tarcze są przegrzane...?
Proszę o wszelkie rady i przemyślenia
Z góry dzięki i pozdro!