Witam.
Czy da rade wyciągnąć drążek stabilizatora bez rozbierania całego zawieszenie? Bo pękły mi sruby mocujące wspornik stabilizatora? Czy da rade wymienic takze sam wspornik? Bo jakos nie chce go na nowo gwintowac.
Witam.
Czy da rade wyciągnąć drążek stabilizatora bez rozbierania całego zawieszenie? Bo pękły mi sruby mocujące wspornik stabilizatora? Czy da rade wymienic takze sam wspornik? Bo jakos nie chce go na nowo gwintowac.
Nie da rady wyjąć stabilizatora, bez opuszczenia sanek.
Ostatnio edytowane przez mac!ek ; 14-08-2012 o 13:27
Ale co nie da rady? Wymienic samego wspornika czy wyciagnac stabilizatora bez rozbierania całego zawieszenie?
Nic nie dA rady!!!!!! Poszukaj na forum
Kiedyś czytałem, że jakiś kolega dokonał tego cudu bez opuszczania belki - udało mu się jakoś rozbić nitowanie obejm mocujących gumy stabilizatora i je wymienił, ale pisał, że było bardzo trudno.
Generalnie wszyscy opuszczają belkę.
Jak się nie da jak się da. Można wyjąć cały drążek trzeba opóścić lekko sanki zostawiając je tylko na tych dwóch długich dziurach z przodu. Wiem bo sam to robiłem, z resztą obszerna relacja jest tu: http://squadracorse.pl/viewtopic.php?f=32&t=227
Robota nieciekawa, ale możliwa.
No i dzieki za odpowiedz. Własnie mi o to chodzilo. Teraz nic tylko sie musza zabrac za ta robota. Dzieki
Mało, w 2,4 nawet do wyjęcią alternatora trzeba opuścić.
Alternator to akurat górą wychodzi Panowie a ja mam takie pytanie wymieniłem z przodu wszystkie wahacze tzn dolne i górne końcówki drążków w super stanie jedynie wyczuwalne luzy na maglownicy, łączniki stabilizatora również wymienione a mi nadal coś puka z przodu nawet na malutkich nie równościach, jak chwytam ręka za drążek stabilizatora to wydaje się, że trzyma się mocno czy to on może być winowajcą takiego dokuczlkiwego pukania ?