Mam problem z moją niunią, 4 lata bezawaryjnej jazdy a dziś zonk. Po przejechaniu ok 150 km zatrzymałem się na czerwonym (silnik chodzi równiutko i cicho). Podczas ruszania odgłosy przypominające zacierające się łożysko (tarcie, rzężenie) i do tego brak mocy. Po ok 100 metrach zatrzymałem się żeby sprawdzić co to. Na luzie przy dodawaniu gazu też rzęziło i słabo na obroty się wkręcał aż silnik zgasł. Teraz nie odpala tzn nawet nie kręci, objawy jakby nie miał siły (tak jak przy rozładowanym akumulatorze-ale prądu u mnie pod dostatkiem) pół obrotu wałem i cisza.
Nie mam pojęcia o co chodzi. Od ok. 40 tys. miałem pukający i ślizgający dwumas w sprzęgle ale czy to możliwe żeby od padniętego sprzęgła silnik nie kręcił?!
Ostatnio miałem spawaną misę oleju i myślałem że oliwa uciekła i się silnik zatarł ale trochę oleju jest (nie wiem ile bo to stało się 10min temu).
Proszę o pomoc