Witam, otóż dzis byłem sie przejechac alficzka jakies 0,5 km (do sklepu) ( silnik nie gaszony) wsiadam wyjeżdżam 1 but i na sekunde przyspieszyła i buuu , zgasła sholowałem ja do domu i nalałem paliwa bo mało było ale aku naładowałem bo padło od wczesniejszego kręcenia podchodze za godzinke próbuje odpali a alficzka nic tylko sie smieje rozrusznikiem i nic nie chce zapalic co jest grane ?
pomocy bo auto potrzebne![]()