
Napisał
tomito
Hej,
Miałem to samo, raz odplała "na dotyk", a innym razem męczyła się - akumulator miałem nowy, rozrusznik sprawny. No i tak jeździłem z miesiąc lub dwa aż pewnego słonecznego czerwcowego ranka chciałem pojechać do pracy, no niestety, nie odpaliła już. Podpiąłem FES'a - błąd - czujnik położenia wału. Kręciłem z 20 minut i dałem sobie spokój, szkoda akumulatora. Padł na amen, ale dawał wcześniej oznaki tego typu jak opisujesz. Alfa pojechała do mechanika na lawecie, wymiana czujnika nie należała do przyjemnych - wersja CF3 1.8 - on jest na krótkim przewodzie, pod blokiem nie da rady.