Bylo normalnie, czyli gasla po odpaleniu.
ale wczoraj, podczas jazdy po sliskim (czyli wolno, mulascie) zaswiecila sie kontrolka wtrysku.
Gdy zaczalem jechac normalnie - czyli dawac w pedal - zgasla. I pozniej drugi raz to samo.
Kontrolka zaswiecila mi sie po dluzszej jezdzie na piatce w raczej niskim zakresie obr. Jechalem tak 90-100 km/h. Silnik byl zimny, temp 50 stopni.
Auto jedzie normalnie, obroty jalowe nie skacza, nic... Zbiera sie dobrze...
Paliwo zalane Verva 98. NA paliwie tym przejechalem do zaswiecenie lampki 150 km.
Co jest?
Moja dowcipna teoria mowi, ze alfa daje mi tak znac, ze nie lubi emeryckiej jazdy....
A bardziej serio? Paliwo? Moze zlac orlena i zatankowac cos innego? Tankowalem na "przypadkowej" stacji....