Wróciłem właśnie z examinera.
Były błędy:
1. Parametr samodopasowania TRA poniżej dolnego limitu.
2. Lampka temperatury wody Obwód otwarty.
Błędy skasowane.
Przed jazdą do warsztatu przydusiło ją.
W czasie badania na examinerze zero problemów.
Mechanik przejechał się moja AR tak dość ostro.
Po ponownym odpaleniu na gorącym silniku występowało falowanie obrotów 1500 - 600.
Stwierdził że to na pewno czujnik położenia przepustnicy - koszt 800 zł.
Falowanie na biegu jałowym raz występuje raz nie.
Zauważyłem także że obroty po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia nie schodzą płynnie do 600 obrotów tylko stopniowo z 900 skok po 3 - 4 s na 600.
Co myślicie o tym czujniku położenia przepustnicy.