Witajcie, dziś wymieniałem u siebie dolny wahacz bo był już lichy, ale przy tej całej robocie zobaczyłem że guma chroniąca sworzeń górnego wahacza jest pęknieta... wahacz wymieniałem nie cały rok temu i z tego co wiem jest to częsta przypadłość, wkurzyłem się i zacząłem wypytywać znajomych alfaholików o jakiś stary wahacz z dobrą gumą, myślełem że sie uda bo chyba to taka sama konstrukcja i w 156 i w 147 i GT. Ale lipa... zdjąłem więc gumę ze sworznia wyczyściłem go rozpuszczalnikiem z brudu który się tam dostał, załadowałem smar do półosi bo taki znalazłem w czeluściach garażu i wybrałem się do składziku w którym jak to na warsztacie składuje się jakieś stare części od aut nikt nie wie po co ale każdy je tam zanosi... i znalazłem wahacz od Passata B5 najprawdopodobniej, co dziwne guma z niego pasowała jak ulał, i w odróżnieniu od oryginału Alfy nie była tak krótka że przy podniesionym aucie i opuszczonym wahaczu prawie guma zrywa się z mocowania... ta miała trochę więcej "ciała" i lezała idealnie...
piszę to wam dlatego że Passaty to raczej mniej rzadkie konstrukcje i nawet na złomie można prędzej dostać stary wahacz od Passata niż od Alfy , a te gumki niestety lubią pękać szczególnie w wahaczach z niższej półki cenowej ale i TRW miewa takie przypadki