Najlepiej w dwie osoby sprawdzić co się dzieje i GDZIE? ja zakładałem Birtha ale nie wyobrażam sobie żeby cos miało skrzypieć
Najlepiej w dwie osoby sprawdzić co się dzieje i GDZIE? ja zakładałem Birtha ale nie wyobrażam sobie żeby cos miało skrzypieć
Zdejmij zaślepki śrub od poduszek amortyzatorów pod maską, jedna osoba niech pobuja autem na boki a Ty złap za śrube najpierw jedną potem drugą i zobacz czy masz tam wyczuwalny luz. Poduszki raczej stukają nie skrzypią, chociaż to jest raczej walenie niż stukanie i to nawet na najmniejszych nierównościach. Jak skrzypi np. na progach zwalniających to ja bym stawiał na wahacze. Możesz popsikać jakimś smarem w sworznie i tuleje jak troche ustanie to wiadomo, że wahacz.
Luzu nie ma, ale ewidentnie skrzypi jak stara szafa z góry samochodu, głośno przy mocowaniu amortyzatora. Jak mam ucho między oponą, a nadkolem tak samo, nie słychać tego na wprost od wahacza, tylko z góry...
W sobotę wymienię te gumy i zobaczę co się stanie.
Same wahacze przy montażu smaruje się, czy na sucho ? Moje prawdopodobnie zostały zamontowane na sucho. Cały samochód jest cichutko, tylko w lewym kole zostały piski tak samo jak przed wymianą.
Pierwsze słyszę żeby wahacze smarować. Jak zaklada sie poli to się smaruje
Z tym smarowaniem to taka prowizorka, wystarcza na przejechanie kilku kilometrów ale pozwala sie upewnić czy to na pewno wahacze skrzypią. Przynajmniej u mnie tak to zadziałało, że po przesmarowaniu na chwile była cisza i od razu wziąłem sie za wymiane górnych wahaczy i od tamtej pory jest spokój Jak wahacz skrzypi to powinien chyba występować też jakiś luz więc dobrze by było zaprzeć się o coś łomem albo czymś innym i to sprawdzić.
Ostatnio edytowane przez Leszy5564 ; 23-11-2017 o 19:45
::::::: I am IN LOVE with trance! ::::::: Moja włoszka :::::::
W każdym razie wymieniłem poduszki, przestało skrzypieć jak stara szafa, ale zostały tylko delikatnie skrzypienia przy większych nierównościach. Zrzuciłem wahacz z lewej strony, przesmarowałem i jest idealna cisza.
No jestem wręcz zniesmaczony faktem, że kupiłem TRW i po 1000km zaczeły skrzypieć... W poprzedniej alfie załadowałem fasty na tył, z przodu tylko tuleje za 20zł przebiłem i zawieszenie było idealnie cicho na 50tyś... Teraz mówię sobie, że nie ma co oszczędzać, przyinwestuję no i dupa. Mogłem kupić gumki po 20zł, a nie pakować wahacze za 500zł... Na wahaczu jest wybita data "17", wiec są z tego roku...
Współczuję Ci i samemu sobie też. Tak samo podszedłem do tematu (alfa 147), z tym, że założyłem też nowe poduszki amortyzatorów, ale nie ruszałem gum na stabilizatorze. Przejechałem kilka km i prawa strona skrzypi jak stary tapczan. Załamka, ale wyjechałem na tydzień do pracy innym autem, wracam, wsiadam (auto stało akurat w garażu), wyjeżdżam i cisza... Nic, nawet na największych falach na drodze. Przy powrocie pod dom na kilku progach znów skrzypienie, z tym, że ciche. Jutro rozbieram prawy przód, wydaje mi się, że to też od poduszek z góry, ale może i nowy wahacz?! :/