Tomek, musisz wziąć pod uwagę drogie części do 2.0 JTS. Do przykładowego golfa, części do silnika typu pierścienie, szklanki itp potrafią kosztować 1/4 tego co do tego 2.0 JTS
Wiem, bo ostatnio robiłem u siebie idealna kapitalkę samochodu, wyremontowałem silnik, nowe pierścienie, panewki, szklanki, co nie miało nominału jak np. wałki rozrządu od razu w śmietnik, nowe zawieszenie, klocki, tarcze, sprzęgło... Suma w częściach wyszła mnie 7000zł Ale było warto. Co najlepsze, znaleźć sprawnego 2.0JTS to jak wygrać w totka, nie wiem ile silników "igiełek" obejrzałem, wszystko na szrot, pomimo, że odpalało i jechało ^^ Żałuje, że za mało wziąłem za moją druga 156FL, w sedanie bo tam silniczek był ideał, a teraz wiem jak trudno taki znaleźć Najlepiej to sobie taki samemu zrobić
Ostatnio edytowane przez Mongoose ; 01-12-2018 o 19:26
Miałem na myśli koszt robocizny.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Nie wiem czemu ludzie leją 10w40 do 2.0 JTS.
Był on początkowo zalecany przez producenta i może niektóre strony internetowe wciąż go błędnie proponują...
Ja mam silnik ze szrotu, rozrząd do wymiany za kilkanaście kkm, zalewam go 10w60 i na 8 000 km dolewam no nie wiem, może z półtora litra i to tylko dlatego, że w weekendy robię trasy.
Jeżdząc w miejscu po mieście ten silnik nie bierze praktycznie nic. Ale jak zrobisz tysiaka autostradami to na pewno sobie łyknie, nie ma bata że nie. Moim zdaniem to wina wadliwej konstrukcji odmy. Miałem nawet kiedyś zamontować separator (Oil Catch Tank) ale nie spodziewałem się, że to będzie tak długo jeździło bo JTS od zawsze na jałowym pracuje ja diesel, kicha, przerywa, wydaje dziwne dźwięki - tym się nie przejmuj, jeżeli słychać to tylko przy otwartej masce. Świece a tym bardziej cewki szybko się zużywają, są drogie i trzeba je niestety często wymieniać. Jak trzęsie silnikiem to do wymiany. Szkoda czasu na chińskie podróby, tylko BOSCH.
W skrócie:
Zalej go 10w60
Olej wymieniaj co 7-8kkm
na zimnym a szczególnie w zimie(teraz) zawsze go zagrzej (kilkanaście minut pracy na jałowym) przed jazdą i staraj się przez kilka KM jechać jak dieslem (2-3k RPM)
Teraz niektóre benzyniaki z bezpośrednim to takie szroty, że ten JTS jak się o niego dba to... może to śmiesznie zabrzmi... DOBRY SILNIK, tylko drogi w eksploatacji.
A na pewno dobry w porównaniu do całej reszty części w 156, które się psują bez powodu.
Co do przerywania na wolnych obrotach, tzn takich strzałów, czy jak to ludzie mówią pierdów z wydechu. Zdemontuj odmę, która wchodzi w kolektor, wyciągnij grzybek i sprężynkę, rozciągnij ją w palcach dość mocno (bez przesady, aby jej nie wyprostować), zamontuj to spowrotem, do tego zalej cały bak, daj jakiś preparat do czyszczenia wtrysków, np. STP i daj mu porządnie w rurę U mnie na przykładzie dwóch JTS praca silnika wręcz idealna. Jeżeli wypada Ci zapłon przy 2-3tys obrotów, to już bolączka każdego bezpośrednio wtrysku, o ile można wykluczyć cewki i śwece to trzeba zdemontować głowicę i wyczyścić zawory, lub chociaż dać samochód na wodorowanie - cena 300zł
Dowód
https://www.youtube.com/watch?v=e2K4rMDvRqE
Ale jestem zdania, że kilkanaście minut na jałowym to zbędna przesada. Ja zawsze go odpalam, idę otworzyć bramę, wyjadę, zamknę bramę i w drogę, kwestia 2-3min Do tego, jeżeli chodzi o 2-3k rmp na zimnym to raczej się tyczy KAŻDEJ benzyny.
Do tego trzeba pamiętać, że nagar zbiera się głównie od jazdy na zimnym silniku, krótkich odcinkach, lub muleniu. Trzeba robić trasy, przepalać to. Temperatura = usuwanie nagaru. Do tego dobry olej 10W60, który dobrze będzie czyścił silnik. Czarny olej = dobry olej
U mnie po trasie 2000km autostradami, gdzie przeleciałem odcinek z 150km mająć 210km/h zjadło może 150-200ml oleju. I nie ma co tu przesadzać, że coś śmiesznie zabrzmi, JTS to dobry silnik, jestem zdania, że po porażce z 2.0TS zrobili coś co wreszcie bardzo dobrze jeździ i jest trwałe Trzeba tylko pamiętać, aby nie pałować na zimnym, dbać o olej i pilnować nagar.
Ostatnio edytowane przez Mongoose ; 07-12-2018 o 00:27