Problem dotyczy silnika 1.9 JTD 115KM. Po każdej zmianie biegu, gdy chcę nadal przyspieszać, to zanim turbo wstanie z tyłu widzę chmurę czarnego dymu. Nawet gdy po zmianie biegu mam w okolicach 1,5 tyś obrotów, gdy turbo zawsze wstaje z opóźnieniem jakiejś sekundy lub dwóch i to jest raczej normalne, pojawia się ów chmura dymu. Gdy silnik ma dodatkowe obciążenie, np. jadę w kilka osób i włączona jest klimatyzacja, chmura jest jeszcze większa. EGR zaślepiony czy nie jest tak samo. Dolot szczelny. Sprawdzone już właściwie wszystko poza wtryskami. Gdy sztucznie wprowadzę auto w tryb awaryjny (np. odłączę map sensor) i turbina zostaje odcięta, a silnik pracuje tak jakby był wolnossący, tych chmur dymu nie ma (mocy oczywiście także). Podejrzewam, że ta chmura powstaje z powodu lekkiego przelania paliwa przez ECU, co ma służyć szybszemu rozpędzeniu turbiny i osiągnięciu pełnego doładowania. Tylko dlaczego w tym momencie robi zasłony dymne? Turbo zbyt opornie wstaje czy jednak wtryski mają dość?