Niestety Alfa umarła....
Przekręciła panewkę na korbowodzie na wale.... no i czeka mnie remont silnika,
znalazłem zakład gdzie Alfunia już stoi i czeka na decyzje, pytanie moje brzmi co powinienem zrobić , bo szlif wału i nowe panewki na pewno? czy wymieniać " przy okazji" pierścionki? na nominał? głowice zostawić czy remont? czy można zaufać zaufanemu serwisowi? na co trzeba być czujnym?
Kto niestety miał doczynienia z czymś takim? u mnie przy przebiegu 190 tys... olej był .... wszystko ok... tylko przez chwile zwątpiłem w Alfe, już mi przeszło, ale czy ktoś może mi powiedzieć ile takie silniki robią? bo jeżeli tylko ja miałem pecha to trudno ale jeżeli silnik auta nie jest w stanie zrobić 200tys to coś chyba jest nie tak...?