Od jakiegoś czasu zaobserwowałem takie zjawisko. Jak jadę na zimnym silniku to rozpędzając się delikatnie, przy obrotach między 1500 a 2000 (prawie dokładnie przy 1800) nastepuje takie minimalne szarpnięcie/przydławienie. Nie występuje to za każdym razem tylko bardzo sporadycznie. Niestety dzisiaj nastąpiło to aż cztery razy i to raz na silniku już dogrzanym.
Nie ma przy tym żadnych dodatkowych objawów. Poza tym, że pali mi trochę więcej od ostatniego tankowania, gdyż wyszło mi 9l a poprzednio było 8,4-8,6 i widzę, że tym razem znów osiągnę 9, przy na prawdę spokojnej jeździe. Ale nie wiem czy to ma jakiś związek.
Czy wiecie co to może być i jak temu zaradzić?
Do serwisu nie mam co jechać i dzwonić bo jedyne lekarstwo dla nich to podłączyć pod komputer - a ja podłączyłem i nic nie wykazuje, więc szkoda mi kasy na te ..... serwisy :cry: