Porażkę, ale nie w badaniach. W badaniach mam sukcesy i jestem z nich zadowolona. W remontach silnika i przebiciu się z wynikami testów. Choć w sumie z każdej sytuacji wynika jakaś wiedza i jest to może ciekawe, to jednak ten rodzaj testów mnie średnio interesuje. Jestem zmęczona tym remontem. To już jest bardzo duże zmęczenie materiału.
Biorą wymiar nominalny wału z katalogu panewek i szlifują wał na średnicę - „wymiar nominalny” – 0,25. Raczej są grubsze oryginalne i mają mniejszą tolerancję 0,035 -0,056 (0,02), natomiast zamiennik ma 0,03 – 0,08 (0,05), a dla TSa 1,8 nawet (0,06). To duży rozstrzał. Natomiast różnica w klasach powinna być na tym etapie zniwelowana.
Ma być zrobiony pomiar luzu, ale nie wiem jak to wyjdzie. Nikt wcześniej tego nie robił, więc nie wiem jakich różnic między poszczególnymi czopami można się spodziewać. Jest to jednak newralgiczny element i dla ucieczki ciśnienia, i dla poprawnej pracy hydrauliki głowicy i dla skoku tłoka. To się wydają żadne może różnice, ale to się pewnie już przekłada na co najmniej ząb na wale korbowym.
Wymiana wału na inny, to znowu chyba razem z korbowodami, bo producent też nie przewidział, aby je rozwiercić na wymiar większy niż -0,127...
… chyba jak honowanie, metaforycznie do pasowania tłoka do cylindra.