Witam,
Ostatnio jechałem z Gdańska do kotliny kłodzkiej i podczas tej podróży dwukrotnie przytrafiło mi się, że auto mi zgasło gdy jechałem na luzie. W oby przypadkach jechałem gdzies 80 km/h i po wrzuceniu luzu auto gasło ale w taki sposób że nawet tego nie zauważałem. Dopiero opór na kierownicy (wspomaganie off) dawał mi do zrozumienia że auto się wyłączyło. EGR zaślepiony i wyłączony, klapy i DPF wywalone..nie znalazłem pdoobnego tematu. Wie ktoś, coś ?