gaśnie na luzie bez powodu

[Ultra Violence]

Witam,

Ostatnio jechałem z Gdańska do kotliny kłodzkiej i podczas tej podróży dwukrotnie przytrafiło mi się, że auto mi zgasło gdy jechałem na luzie. W oby przypadkach jechałem gdzies 80 km/h i po wrzuceniu luzu auto gasło ale w taki sposób że nawet tego nie zauważałem. Dopiero opór na kierownicy (wspomaganie off) dawał mi do zrozumienia że auto się wyłączyło. EGR zaślepiony i wyłączony, klapy i DPF wywalone..nie znalazłem pdoobnego tematu. Wie ktoś, coś ?

[magil]

Jakieś błędy w ECU?

Może Twoja nie lubi jak nią jeździsz na luzie

[jahu]

Mam to samo. U mnie po wyłączeniu przez kilka sekund nie da się uruchomić silnika. Dopiero po jakiś 5-10 sekundach. Uruchamia się prawidłowo. Często (ale nie zawsze) towarzyszy temu falowanie obrotów. Występuje zarówno na zimnym jak i ciepłym silniku, dość losowo, raz na miesiąc mam z tym problem, potem przechodzi. Pisałem o tym tutaj:
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...ml#post1525782

[Ultra Violence]

widzisz u ciebie objawy sa troche inne, masz falowanie obrotów których ja nie mam no i mi jak zgasnie to od razu moge go odpalic (tzn od razu jak zauważe )i silnik chodzi bez żadnych dziwnych objawów. Parę razy zauważyłem ze po zgasnieciu wyskakiwał komunikat low oil level, ale chyba nie za każdym razem. Oczywiscie olej był w normie, ten komunikat to był chyba raczej skutek zgaszonego silnika niż przyczyna. Do Ecu nie mam kabla

[lukash]

Przede wszystkim na pewno nie gaśnie bez powodu Przydało by się podpiąć pod komputer, ale ja bym się przyjrzał regulatorowi ciśnienia paliwa.

[pablop]

U mnie dokładnie to samo - żadnych błędów ... nic... Nawet kilka razy zostawiałem u zaprzyjaźnionych fachowców i nic, ale tez nie zgasła u nich. Jeden raz został zapamiętany błąd odnośnie ciśnienia paliwa, jutro znajdę kartę i napiszę dokładnie. Podejrzenia padły właśnie na regulator ciśnienia, ale na razie od kilku tygodni nic się nie dzieje więc nie drążę tematu

[lukash]

lepiej zacznij drążyć. Ja miałem to samo w 156 i też nie drążyłem tematu. Później powtarzało się to coraz częściej aż nie mogłem odpalić auta. Wyczyściłem regulator i problemy zniknęły

[micorl]

To, że gaśnie to jedno, ale z ciekawości zapytam po co jeździsz na luzie? Metoda stosowana w latach PRL-u i dzisiaj każdy powie, że nie jest to rozsądne. Tym bardziej, że sam mówisz, że miałeś prędkość około 80km/h. Silnik nie pracuje nie ma zatem ani wspomagania kiery, ani serwa hamulców. W razie nagłej potrzeby reakcji na sytuację na drodze mogłoby się nie udać...Oszczędności też taka jazda nie daje. Na luzie pali więcej niż z odpuszczonym gazem na biegu.

[sedici]

Oszczędności też taka jazda nie daje. Na luzie pali więcej niż z odpuszczonym gazem na biegu.

to na pewno , bo z odpuszczonym gazem nie spala w ogóle nic

[Ultra Violence]

To, że gaśnie to jedno, ale z ciekawości zapytam po co jeździsz na luzie? Metoda stosowana w latach PRL-u i dzisiaj każdy powie, że nie jest to rozsądne. Tym bardziej, że sam mówisz, że miałeś prędkość około 80km/h. Silnik nie pracuje nie ma zatem ani wspomagania kiery, ani serwa hamulców. W razie nagłej potrzeby reakcji na sytuację na drodze mogłoby się nie udać...Oszczędności też taka jazda nie daje. Na luzie pali więcej niż z odpuszczonym gazem na biegu.

Zdaje sobie z tego sprawe i zgadzam sie z toba, nie jeżdże na luzie ale czasami sytuacja tak sie "ułoży" na dordze że musisz wysprzeglic bieg na dosłownie kilka sekund i własnie ostatnio dwa razy w takich przypadkach zgasł mi silnik. To nie były sytuacje w których jechałem 100 km/h i specjalnie wrzucałem na luz zeby samochod gdzies sie "dotoczyl"...jak silnik zgasnie to nie ma niczego stad ten temat