Ja pomalowałem na żółto i fajnie to wygląda przy czarnym nadwoziu
Ja pomalowałem na żółto i fajnie to wygląda przy czarnym nadwoziu
Poszukam jak wrócę do domu. Tylko nie wiem, czy zdjęcie samych zacisków mam, bo autka już nie mam. Tak jak pisałem chodziło o poprzednie auto. W 9-tce jeszcze nie malowałem, bo czekam aż założę letnie kółka, żeby zobaczyć co tam do tej kolorystyki pasuje.
Co do Hammerite'a istotnego mi się jeszcze przypomniało to fakt, że jest dość gęsty. Przez to może nakłada się mniej komfortowo, ale nie robią się zacieki.
Temat mojej Franczeski:
http://www.forum.alfaholicy.org/nasz...gon_goora.html
Kris, w takim razie czekamy na fotki
Dokładnie taki sam zestaw zresztą u tego samego sprzedawcy kupiłem jakoś 1,5 roku temu. Co prawda nie do Alfy ale do innego auta, ale muszę przyznać że byłem zadowolony. Oczywiście wcześniej wyczyściłem zaciski tym sprayem i drucianą szczotką (oczywiście dobrze jest wiertarką ze szczotką ale niestety nie dysponowałem wtedy takim sprzętem ). Farba jest dość gęsta przez co też raczej nie tworzą się zacieki i kolor, który wybrałem był żywy i o taki w 100% mi chodziło. Czasu schnięcia nie pamiętam, ale na pewno tego samego dnia jeszcze nie jeździłem. Nie zauważyłem, żeby farba jakoś specjalnie schodziła w ostatnim czasie i gdy zacisk był zabrudzony to po wyczyszczeniu wodą pod ciśnieniem znowu wyskakiwała żywa barwa powłoki farby. Plusem jest to ,że pojemnik zawiera sporo farby, ja pomalowałem tylko przednie ale dałem chyba z 3 warstwy i jeszcze połowa puszki została. W tym roku na pewno pomaluję nią hydrant na działce .
Malowane hammeritem wczesniej czyszczone szczotka potem umyte benzynka..Fakt nie byly zdejmowane bo nie bylo gdzie i jak..Ale obklejone to co trzeba tasma.Potem pedzelkiem po mały i jakos wyszło fotka zrobiona po 250 km przejechanych wczesniej umyte jedynie karcher..Po myciu ciepła woda i detergent i gąbka rezultaty jeszcze bardziej fajniejsze.
Cały dzień przeglądam archiwa czy w AR159 ściągać zaciski do malowania, a tu temat "na żywo". Dzięki za rozwiane wątpliwości(nic nie będę ściągać). W przypadku Alfy będzie to pierwsze moje malowanie, ale w poprzednim aucie malowałem za 1. razem specjalnymi żaroodpornymi sprayami i po roku lipa, na dodatek malowanie trwało długo, bo trzeba było poprawiać. Po roku pomalowałem "Hamerem" i było naprawdę dobrze. Nic złego się nie działo, a kolor czerwony był bardzo wyraźny.
Jutro również Hammeritem tylko, że srebrnym(gustownie) i bez zdejmowania tylko dokładnie obkleję folią. Tak jak piszecie, nikt z lusterkiem tego nie będzie oglądać, auto służy do jeżdżenia, a nie do oprawiania w ramkę.