Witam. Z góry przepraszam, że zakładam nowy temat (bo już kilka podobnych przejrzałem), ale nie znalazłem odpowiedzi i kilka dni walki z autem zrobiło się męczące ;/ Generalnie to już mi ręce i mam nadzieję, że ktoś miał taki problem. Ale od początku... Generalnie przez kilka ostatnich miesięcy miałem co jakiś czas problem z odpaleniem. To znaczy auto odpalało, ale nie chciało zaskoczyć i trwało to nawet kilka sekund. Jak odpalało, to biały dym z wydechu po odpaleniu, ale później ok. Zdarzało się, że kilka tygodni było ok. Kilka dni temu rano odpaliła po 3 próbach a jak zaskoczyła to silnik prze 15 - 20 s chodził jak ciągnik a później się wyrównał. W trakcie jazdy nie zauważyłem żadnych problemów. W trakcie dnia jeszcze dwa, albo trzy razy go odpalałem i było ok. W tracie powrotu z pracy (o przejechaniu 20 km) zostawiłem auto na parkingu i po godzinie znowu problem z odpaleniem, ale tym razem 5 labo 6 razy kręcony już nie zaskoczył. Mechanik ściągnął auto i odpalił alfę na plaka...i znowu jak ciągnik. Jak dostał gazu, t po chwili ok, i zgaszony już normalnie odpalał. Oczywiście nie muszę pisać, że po 2 godzinach ten sam problem ;/ Zrobiona została dokładna diagnostyka, ale zero błędów i jakichkolwiek problemów lub nieprawidłowości. Kumpel miał problemy z odpalaniem bo miał uszkodzone koło pasowe wału korbowego, ale moje jest całe, świece grzeją. Mechanik chce sprawdzić wtryski, ale skoro problem jest tylko przy odpalaniu, to nie wiem czy to coś da. Miał ktoś taki problem ? Co to może być ?
Acha - Alfa to JTDM 120 km 8v