4-letnia Alfa 159 2.0 JTDM, przejechane 40k, przegląd w ASO po 25k.
Do tej pory wszystko było okej, a noworoczna niespodzianka była taka:
Po włożeniu kluczyka i naciśnięciu przycisku, przez chwilę rozrusznik kręcił (całkiem żwawo), potem zaczęły migać oba kierunkowskazy, kilka nigdy nie widzianych lampek i wszystko zgasło (włącznie z rozrusznikiem).
Kolejne próby - to samo.
Po którejś próbie kluczyk zablokował się w stacyjce, Udało się go po wielu próbach wyciągnąć, no ale główny problem pozostał.
Przejrzałem tu na forum podobne wątki, ale nie mogę jakoś dopatrzyć się rozwiązania.
Mamy długi weekend, wszystko zamknięte, lud świętuje a ja muszę jutro w drogę
Będę wdzięczny za jakiekolwiek sugestie.