Refleksja na temat miłości do Alfy 159 i ciekawostka techniczna

[Tomasz Slepy]

Kupując swoją Alfinkę 159 spełniłem się w miłości do samochodów i wbrew radą dobrych wujków i mechaników postanowiłem że udowodnię że Alfa to samochód nie psujący się częściej niż niemiecki czy japoński produkt masowy.
Od zakupu 2 m-ce temu Alfi pokonała dystans 8 tysięcy km i sprawia radość w prowadzeniu i uśmiech na gębie .
Pieszczona czyszczona , zalana dobrym olejem , wymieniony wachacz dolny i wszystko na czas i ino śmigać , nawet nowe znaczki dostała i dywaniczki
Aż tu wczoraj nad ranem koło 5 za Warszawą foch strzeliła : Choinka na desce rozczelczej , tryb awaryjny , poprostu ręce mi opadły
Parking i sprawdzanie co do jasnej tak choinka oznacza , i czy Alfi już umarła czy zdoła się zreanimować.
Biegając po forum na telefonie o 5 rano winikało że to mogło być :
-EGR
-DPF (nadal mam)
- overboost
- czujniki
- wężyki i cholercia wiec co jeszcze
Niestety laweta i podróż na śląsk , nerwy miałem jak widziałem jak inni kierowcy w śmiechu nas mijali bo Alfa na lawecie i kretyn w szoferce co ją kupił . .
Mechanik do którego zawiązłem Alfinkę przywitał mnie ze szczerym uśmiechem ale znając poprzednie moje wynalazki stwierdził że zajmie się Alfinką i jej fochem. Dziś czekałem z napięciem i niepokojem na info o stanie zdrowia Alfi i otwartym portfelem na operację plastyczną i jest telefon od mechanika :
diagnoza zaśniedziałe wtyczki wtryskiwaczy i znikające zasilanie , że jak się pytam? a on mi nato że pierwszy raz ma takie zjawisko !!!

W swojej karierze miałem ponad tuzin samochodów różnych marek i uwielbiam motoryzację Alfa spełnione marzenie i się cieszę że ją mam , wiem że następna też będzie Alfa 159 ale 2.0JTM lub 2.4 JTM , ale trzeba pamiętać że ALFI to DAMA z niezłytm kopem i bogatym wnętrzu ale lubi mieć focha nie wiadomo gdzie i kiedy ale WARTO ją posiadać i DBAĆ o nią .

Pozdrawiam tych co uwielbiają Alfy i tych co się zastanawiają nad Alfą i tych sceptyków , bo warto spróbować i smakować przyjemności z jazdy i wyglądu tego samochodu.

[bobby]

Kup sobie dobry spray do czyszczenia styków i wszystkie wtyczki do jakich masz tylko dostęp wyczyść. Takie rzeczy to mogą się przytrafić w każdym aucie. Styki śniedzieją i zawsze dobrze je wyczyścić, czy to światła, czy klemy akumulatora, czy wtyczki przepływomierza, albo MAP-sensora...


ps. chyba nie była popowodziowa? xD

[Kali_33]

słynna wtyczka od 3-go wtrysku, wystarczy WD-40 i po problemie na następne 100km

[quba]

Gorzej jak wtyczka ma popękane plasticzki to potrzebna jest trytytka. Ostatnio diagnozowałem kuzynowi przez tel. 5 trytytek wykonało remont.

Niezbędnik Alfisty.
-laptok z kablem,
-dostęp do forum (można bez netu ale trzeba wcześniej na laptoka ściągnąć cały internet)
-kombinerki,
-kilka podstawowych kluczy,
-czyściwo do szyb kominkowych,
-blacha do zaślepiania EGR
-trytytki,sznurek, drut
-pasta do rąk, woda i ręczniki.

[Tomasz Slepy]

o widzę że do Alfy potrzeba niezbędnika jak to mojego Harleya : klucze calowe , klej do gwintów , trytytki i DUŻO cierpliwości

- - - Updated - - -

nie jest po powodzi , znam poprzedniego właściela od lat i wiem że nie była topiona a taki problem to pierwszy raz mi się zdarzył

[alces1]

Może ktoś umył silnik przed sprzedażą i wilgoć + detergent + czas = awaria...
Pozdrawiam.
- Rafał

[ernest159]

zaśniedziałe wtyczki wtryskiwaczy i znikające zasilanie

Wskaźnik paliwa nie wariował ?

[quba]

o widzę że do Alfy potrzeba niezbędnika jak to mojego Harleya : klucze calowe , klej do gwintów , trytytki i DUŻO cierpliwości

- - - Updated - - -

nie jest po powodzi , znam poprzedniego właściela od lat i wiem że nie była topiona a taki problem to pierwszy raz mi się zdarzył

Nie no to ja z zawodowcem gaworzę. Żeby mi to z tą lawetą było ostatni raz.

[sobota]

Tez długo zastanawiałem się nad alfa i nad dieslem bo chciałem spróbować diesla a ze alfa ma najlepsze silniki diesla i duża moc kupiłem alfe. Fakt prezentuje się super mimo że ma 12 lat przyciąga wzrok przyspieszenie trzymanie się drogi wypodazenie i ogólne wrażenia super ale niestety ciągle coś jest do roboty nawet jak to jakieś pierdoly to jest to denerwujące a to się kable przelamia w bagażniku a to sprężynka w klatce się urwie membrana w glosniku pęknie itp a wcześniej miałem Japończyka którym zrobiłem 200 tys w gazie i u mechanika bywalem tylko na oleju filarach klockach itp

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka

[mesque]

A z którego roku ten Japończyk? pewnie "wiekowy" ) moja Alfa mniej czasu spędza u mechanika niż Audi A4 teścia, a są rówieśnikami także nie nastawiaj się że helmuty są bardziej trwałe czy inne marki mniej awaryjne takich już nie ma teraz jak dbasz tak masz a po zakupie często trzeba trochę czasu poświecić zanim doprowadzi sie samochód do jakiegoś zadowalającego stanu