Teoria (trochę) spiskowa.
Samochód kupiłem z Włoch. I wg dokumentów od Włoszki. Raczej lubiła szpilki i bo dywaniki miały dziurki na sprzęgle i gazie. NA hamulcu nie. ba nawet pod dywanikiem była dziurka (dobrze, że podłogi nie przebiła).
W ostatniej fazie puszczania pedału sprzęgła pedał zdecydowanie mocniej odskakuje. Boje się powiedzieć, że wystrzeliwuje. Moja teoria mówi, że kobieta tak lubiła wysokie szpilki, że nie zawsze jej sie chciało/mogła całkowicie spuszczać nogę z pedału.
Druga sprawa jak załączam IVbieg to wyskakuje. tak 1 raz na 10. Musze przytrzymywać lewarek przy załączaniu czwórki.
Czy ten odskakujący pedał i IV bieg mogą coś mieć ze spobą wspólnego? Raczej nie.
Mój mechanik wspomniał, że ten pedał, to wyprzęglik.
A IV bieg to coś poważniejszego
Wiec pewnie zamiast felg i nowych opon pilnie zajmę się tematem sprzęgła.