Ja pamietam ze jak wymienialem sprzegielko alternatora u siebie to zrzucilem caly przod zeby miec dojscie. Dojście zrobilem, alternator odkrecilem ale nie moglem go wyciagnac. Przeszkadzala chyba pompa wspomagania albo klimy ktorej nie chcialem rozszczelniac. Ani kednego ani drugiego nie chcialem rozszczelniac. Wiec sie wkur*** i go tylko obrucilem pod katem a samo sprzegielko odkrecilem kluczem pnaumatycznym a nowe zalozylem tak samo. Po prostu na aucie.
Natomias ostatnio robilem u siebie rozrzad i po wyjeciu lapy silnika tez sie tam robi sporo placu. Wiec jesli teraz bym sie bral za wyciaganie alternatora w 2.4 to zrzucilbym caly przod a nastepnie rozbieral obudowy rozrzadu bo wydaje mi sie ze po wyciagnieciu lapy silnika i uniesieniu silnika w gore bedzie miejsce na wyciagniecie alternatora. Albo po prosru przed robota jedz, niech Ci odciagna czynnik z klimatyzacji. Nie bedziesz mial dylematu zeby odkrecic kompresor klimy jak cos. I tak samo ze wspomaganiem. Bastaw sie ze ewentualnie bedziesz misial kupic nowy plyn i tyle