Wiem że były podobne wątki,ale chodziło o starsze JTDM, a tu sprawa jest inna i dotyczy TBI z 2010, w których nie ma ponoć żadnych problemów ze zbiorniczkiem czy maglownicą, do tego auto jest z miarę małym przebiegiem (63tys km).
Parę dni temu zacząłem odczuwać na kierownicy jakieś dziwny feedback, na np ciasnych rondach czy skręcając w wąskie uliczki coś jakbym miał za małe ciśnienie w oponie albo koła były źle ustawione i jakby powierzchnia bieżnika opony jakoś tak dziwnie przeskakiwała po asfalcie. Sprawdziłem ciśnienie w oponach, sprawdziłem czy są dokręcone felgi, wszystko OK. Dzisiaj wyjeżdżałem z posesji i przy max skręcie coś zaczęło głośno buczeć - i teraz za każdym razem tak jest. Potem przysłuchałem się i również podczas zwykłych skrętów (nie na max) słychać też tylko ciszej buczenie, czy jakby upuszczanie ciśnienia czasem, ciężko to opisać, i czasem dźwięk się różni. Nie wiem czy pojawiło mi się to dopiero teraz, czy miałem to od jakiegoś czasu tylko nie słyszałem bo zawsze jeżdżę z włączoną muzyką.
Wrzucam filmy zrobione na postoju:
1.przy kołach skręconych (i przytrzymanych) na max wyje cały czas:
https://youtu.be/6lx6ruStf60
2.tu dociskanie do max i odpuszczanie:
3.tutaj kręcenie kierownicą (ten dziwny dzwięk jest tu dość cichy, głównie słychać szeleszczenie kurtki, ale jest słyszalny w tle jak się podgłośni bardziej):
https://youtu.be/uM6Fpd-tVkI
Zbiorniczek jest suchy, płyn na max (zielony), nic się nie pieni po jeździe (sprawdzone zaraz po, bez gaszenia silnika), przy kręceniu kierownicą nic tam nie bulgocze w zbiorniczku. Zastanawiam się co to może być. No chyba że to coś błachego np z naciągiem paska klinowego (bo on chyba napędza pompę wspomagania?). Coś jeszcze innego? Co/jak sprawdzić? A może od razu jechać do mechanika?