Porównanie Alfa 159 1.75 TBi vs. 2.2 JTS

[Fawkes]

Hej,
Mam Alfę 159 2.0 JTDM 170 KM. Mały przebieg. Autko w nienagannym stanie.
Jeździ się naprawdę spoko. Jak na Diesla autko jest dość szybkie i zbiera się całkiem ładnie...ale: Zawsze jeździłem benzynami wcześniej i niestety po 1,5 roku jazdy dieslem doszedłem do wniosku że więcej nie ścierpię tego klekotu.
Nie zrozumcie mnie źle - klekot w Alfie to najlepszy klekot jaki w życiu widziałem, ale nadal to klekot.

Co prawda, robię dość duże przebiegi (w okolicach 30.000 rocznie), ale doszedłem do wniosku że chcę benzynę.
Ale tutaj mam zagwostkę i chciałbym prosić Was o poradę, pomoc, jakiekolwiek uwagi w tym zakresie.

Mianowicie, interesuje mnie jedynie Alfa 159 w sedanie. Silnik 3.2 V6 odpada bo niestety nie uzasadnię przed żoną spalania;-)
1.9 JTS to za mało, bo już mój Diesel ma więcej koni. Tak więc pozostaje mi wybór między 2.2 JTS i 1.75 TBi.

Za 2.2 JTS przemawia:
1. wolnyssak więc prostszy silnik i chyba mniej problematyczny (o ile się nie mylę),
2. chętnie wziąłbym ze skrzynią Selespeed, bo wkurza mnie wciskanie sprzęgła - to przeżytek (biegi można zmieniać tam manetkami więc miejsce na sport jest - niestety w 1.75TBi nie ma automatów)
3. wydaje się w miarę sensowne spalanie (w TBi słyszałem że spalanie potrafi być dużo wyższe??)
4. silnik się fajnie kręci (ja lubię wysokoobrotowe silniki, a 1.75TBi kręci się chyba o 1000 obrotów niżej)
5. nie ma turbo (szczerze mówiąc moja 2.0 JTDM to moj pierwszy silnik z turbo i jakoś nie polubiłem tego sposobu oddawania mocy: nic, wielkie wbicie w fotel i znowu nic - ciekawe jak to jest w Turbo Benzynie?)
6. Silnik jest mniej wysilony jak 1.75TBi

Z kolei, za 1.75TBi przemawia:
1. więcej koni i dużo więcej momentu (nie wiem jak to w praktyce się odczuwa?)
2. o ile turbo w benzynie działa lepiej(równiej oddaje moc), to może i turbodoładowanie nie jest takie złe - ktoś coś podpowie?
3. Ponoć lepszy, bardziej dopracowany silnik?
4. Ponoć auta z tym silnikiem są po lifcie i dlatego są lepsze (nie wiem na ile to robi różnicę?)

Ogólnie chciałbym Alfę 159 z trwałym i mocnym silnikiem i wolałbym kupić coś jak najmniej problematycznego (2.0 JTDM to wg mnie silnik specjalnej troski - jak każdy z resztą nowoczesny diesel - trzeba uważać na turbo, wtryski, jakość paliwa, EGR, DPF, i inne takie).

Proszę o wszelkiego rodzaju uwagi i podpowiedzi.
Pozdrawiam.

[szymonjot]

Hej,
Mam Alfę 159 2.0 JTDM 170 KM. Mały przebieg. Autko w nienagannym stanie.
Jeździ się naprawdę spoko. Jak na Diesla autko jest dość szybkie i zbiera się całkiem ładnie...ale: Zawsze jeździłem benzynami wcześniej i niestety po 1,5 roku jazdy dieslem doszedłem do wniosku że więcej nie ścierpię tego klekotu.
Nie zrozumcie mnie źle - klekot w Alfie to najlepszy klekot jaki w życiu widziałem, ale nadal to klekot.

Co prawda, robię dość duże przebiegi (w okolicach 30.000 rocznie), ale doszedłem do wniosku że chcę benzynę.
Ale tutaj mam zagwostkę i chciałbym prosić Was o poradę, pomoc, jakiekolwiek uwagi w tym zakresie.

Mianowicie, interesuje mnie jedynie Alfa 159 w sedanie. Silnik 3.2 V6 odpada bo niestety nie uzasadnię przed żoną spalania;-)
1.9 JTS to za mało, bo już mój Diesel ma więcej koni. Tak więc pozostaje mi wybór między 2.2 JTS i 1.75 TBi.

Za 2.2 JTS przemawia:
1. wolnyssak więc prostszy silnik i chyba mniej problematyczny (o ile się nie mylę),
2. chętnie wziąłbym ze skrzynią Selespeed, bo wkurza mnie wciskanie sprzęgła - to przeżytek (biegi można zmieniać tam manetkami więc miejsce na sport jest - niestety w 1.75TBi nie ma automatów)
3. wydaje się w miarę sensowne spalanie (w TBi słyszałem że spalanie potrafi być dużo wyższe??)
4. silnik się fajnie kręci (ja lubię wysokoobrotowe silniki, a 1.75TBi kręci się chyba o 1000 obrotów niżej)
5. nie ma turbo (szczerze mówiąc moja 2.0 JTDM to moj pierwszy silnik z turbo i jakoś nie polubiłem tego sposobu oddawania mocy: nic, wielkie wbicie w fotel i znowu nic - ciekawe jak to jest w Turbo Benzynie?)
6. Silnik jest mniej wysilony jak 1.75TBi

Z kolei, za 1.75TBi przemawia:
1. więcej koni i dużo więcej momentu (nie wiem jak to w praktyce się odczuwa?)
2. o ile turbo w benzynie działa lepiej(równiej oddaje moc), to może i turbodoładowanie nie jest takie złe - ktoś coś podpowie?
3. Ponoć lepszy, bardziej dopracowany silnik?
4. Ponoć auta z tym silnikiem są po lifcie i dlatego są lepsze (nie wiem na ile to robi różnicę?)

Ogólnie chciałbym Alfę 159 z trwałym i mocnym silnikiem i wolałbym kupić coś jak najmniej problematycznego (2.0 JTDM to wg mnie silnik specjalnej troski - jak każdy z resztą nowoczesny diesel - trzeba uważać na turbo, wtryski, jakość paliwa, EGR, DPF, i inne takie).

Proszę o wszelkiego rodzaju uwagi i podpowiedzi.
Pozdrawiam.

Otóż czuję się wywołany - TBi mam i sporo jeździłem 2,2 JTS.
W kontekście JTS:
1) Tu się nie wypowiem, bo się nie znam, ale auto którym sporo jeździłem ma niecałe 100 tys. przebiegu i co chwila marchewkę wywala - a to sonda, a to czujnik wału, a to co innego. Jest z selespeedem o czym później.
2) Szybko oddałbyś selespeeda. W jeździe manualnej jeszcze jest w miarę ok - w automacie nie da się jeździć. Zwłaszcza manewry wyprzedzania. Poza tym dość szarpie. Generalnie przejechałem tym autem ponad 1k w ciągu miesiąca i miałem dość selespeeda. Ten selespeed nie nie jest awaryjny i problematyczny, bo te które były we wczesniejszych alfach i fiatach podobno były. Tu nie ma problemu jeżeli chodzi o awarię.
3) Spalanie jest ok, jak jedziesz do 100 km/h i nie przekraczasz 2,5 tys. obrotów. Wtedy poniżej 7,5 da się zejść spokojnie, później już nie tak kolorowo (ja tu porównuję do swojego TBi, czyli biorąc pod uwagę mój styl jazdy. Pewnie kto inny powie co innego).
4) To fakt. TBI do 6200, JTS nie pamiętam.
5) TBI od 2,5 do 5 jeździ miło.
6) Pewnie tak.

Jeżeli chodzi o TBi to mogę napisać moje doświadczenia. Mam TBI już 3 lata i przejechałem 60 tys. (w sumie 150 prawie). W moim egzemplarzu turbo zajechał poprzedni właściciel. Krzywa momentu jak dla mnie jest fajna. Od 2,5 kopniak i w miarę równe rozwijanie mocy. Do 2 tys. rzeczywiście szału nie ma, ale i tak dużo lepiej niż w JTS. Mało jest TBi, ale poważnych awarii właściwie z tego co wiem nie było. Ten silnik jest naprawdę dobry. Spalanie jest wyższe niż w JTS, ale biorąc pod uwagę mój styl jazdy to JTS średnio spalił mi na 1k km 1 litr mniej, a frajda z jazdy jest nieporównywalna. JTS trochę lepiej brzmi moim zdaniem. Nic poza tym. Pewnie kierowcy JTSów mnie zbesztają, ale po jeżdżeniu JTSem jak wróciłem do TBI to jedyne co przyszło mi na myśl - no wreszcie trochę więcej mocy! Jakbyś miał więcej pytań to pisz priv.
Czy TBi jest trwałe? Nie wiem. Zanim osiągnie 200 tys. pewnie go sprzedam, ale jak napisałem powyżej z silnikiem problemów nie ma. Tylko oleju pilnować, jak w każdym samochodzie. Generalnie, moim zdaniem różnica między jednym i drugim silnikiem jest ogromna i na zdecydowaną korzyść TBI.

[Fawkes]

Hej, Dzięki za szybką odpowiedź!
Co do spalania, to się aż tak bardzo nie przejmuję, bo mi np 2.0 JTDm przy jeździe mieszanej 65% trasa, 35% miasto pali 8,5 - 9.5 l/100km więc szału nie ma jak na diesla.

O tym szarpaniu Selsepeeda to słyszałem że to am tak być, bo to jest skrzynia manualna, tylko obsługiwana przez maszynę (zrobotyzowana) i ma dawać poczucie jakby to nadal były zmiany manualne. Naprawdę jest to aż tak wkurzające? Mi niekoniecznie potrzebny jest taki płynny super automat, bo np jeździłem Mercedesem automatem i tam to było tak płynne że aż nudne.

Mógłbyś coś więcej napisać o tej frajdzie z jazdy TBi, bo ja nie do końca chyba to rozumiem. Co daje taką frajdę? 200KM mocy? dźwięk? Czy silnik się fajnie wkręca na obroty? Ja wiem że Turbo i 200 KM (320NM) potrafi dać dużo bo się super wyprzedza i w ogóle (JTDM tez podobnie w trasie jest extra wyprzedzanie, bo moment 360 NM ), ale wcześniej np miałem auta japońskie które kręciły się szybko i oddawały moc równo aż do 7000 obrotów (nie było ani turbo dziury z dołu ani zadyszki u góry - w JTDM do 2000 nic i powyżej 3500 słabnie bardzo szybko wiec zakres obrotów jest króciutki trzeba w kółko wachlować biegami) - czy w TBi jest z tym lepiej? czy jak w porównaniu z JTS? Bo boje się ze TBI też będzie miał charakterystykę obrotową jak ten diesel, a ja wolałbym coś bardziej się kręcącego wyżej i równie oddającego moc przez cały zakres obrotów (ponoć w JTS to od 1200 do 6000 ponad równo daje moc bez spadków ani NIENATURALNYCH zwyżek)...

[Piotriix]

Gdybyś jechał tbi bez świadomości że to silnik turbo myślałbyś ,że to wolnossący silnik


P 9

[taczka464]

Też sprzedałem 8v jtdm z @ (164km 330NM) na rzecz TBI i po prostu poezja. Z tym że ja dam inne porównanie : tbi vs jtdm , oba maja 2 mase , oba miały skrzynie m32 nie wiem jak jest w 2.0 , ale mi zarówno w 8v jak i TBi zachowywują się wzorcowo. Oba mają turbo. Nie prawdą jest że musisz pilnować oleju w TBI bo on go nie zużywa. Więc zmiana co 10 tysięcy i będziesz pan zadowolony. DPF możesz wywalić , EGR też. Niby tyle podobieństw ale jak dla mnie to jest całkiem inne auto niż klekot. Trzeba się przejechać i samemu ocenić. Spalanie nie zabija. Dzwięk TBI tyłka nie urywa ale zawsze można poprawić. Tak zachwalam zachwalam ale jeśli ktoś dałby mi 51 tysięcy złotych zastanawiałbym się nad sprzedażą ponieważ potrzebuje kasy na wykończenie mieszkania - stan według mnie wzór minus.

[magil]

Ja od siebie powiem tak. Po przesiadce z diesla 100% zadowolenia
Ale żeby nie było tak różowo...

2.2 JTS:
Jeździ dość fajnie. Spalanie poniżej 8 litrów można osiągnąć w trasie przy raczej delikatnej jeździe.
Jak to w wolnossącym silniku - dynamiczna jazda wymaga trzymania się górnej części obrotomierza i wtedy spalanie jest odpowiednie. Z moją nogą pali średnio ok 9.5 litra, a jeżdżę raczej dynamicznie, bez wariowania.
Silnik prosty jak budowa cepa. Rozrząd na łańuchu. Nic się nie zrywa, ładnie sypie błędami jak rozrząd przestanie działać poprawnie. (komuś strzelił napinacz łańcucha w napędzie wałków balansujących).
Dla mnie największy plus to dźwięk tego silnika. Jak na 4-cylindrówkę brzmi naprawdę dobrze. Fajnie się tym jeździ, skrzynia ma dość długie przełożenia.
Z minusów, to niestety brak mocy. Czasem chciałoby się więcej. No i nagar na zaworach, który mam wrażenie istotnie wpływa na osiągi tego silnika.
Bardzo trudno kupić zadbany egzemplarz.

TBi
Jeździłem dwa razy. Elastyczny, fajnie wkręca się na obroty. Dobrze przyspiesza. Tanim kosztem można podciągnąć powera. Rozrząd na pasku. Nie sądzę, żeby rzeczywiste spalanie było wyższe niż w przypadku JTS-a.
Z minusów, ten silnik w ogóle nie brzmi. Jest taki trochę nijaki pod tym względem i poza aspektem finansowym to głównie zadecydowało o zakupie JTS-a.

Generalnie, za drugim razem kupiłbym chyba TBi... Gdyby BMW były trochę ładniejsze...

[Fawkes]

Właśnie, a powiedzcie co to jest ta tzw. elastyczność bo nie wiem o co chodzi a nikt nie potrafi mi tego wytłumaczyć?

[Belfer]

Właśnie, a powiedzcie co to jest ta tzw. elastyczność bo nie wiem o co chodzi a nikt nie potrafi mi tego wytłumaczyć?

Elastyczność to w skrócie fakt, że nie musisz mieszać biegami bo silnik zaczyna skutecznie rozpędzać auto od niskich obrotów. To głównie domena silników JTD, V6 i TBi. JTS musi być wyżej kręcony bo moment obrotowy zaczyna się dużo później, niż w TBi czy JTD. Więc o ile w TBi skutecznie możesz przyspieszać już od około 2200 to JTS musi mieć około 3500-4000. Inna sprawa, że moment w TBi jest dużo wyższy niż w JTS. Jeśli się przesiądziesz do 2,2 z 2.0 JTDM, będziesz miał wrażenie holowania przyczepy

[makarov]

Jeśli się przesiądziesz do 2,2 z 2.0 JTDM, będziesz miał wrażenie holowania przyczepy

2,2 JTS do 100 km/h - 9 sekund, 2,0 JTDM - 8,8 sek - "konia z rzędem" temu, kto jest w stanie, w normalnych warunkach, odczuć te różnicę.

[Fawkes]

Poważnie, aż tak?

Przyspieszać można w JTS DOPIERO OD 3500 OBROTÓW??? W żadnym silniku czegoś takiego nie widziałem Zmiana biegów przy tych obrotach to normalka ale przyspieszanie? To przy ilu zmieniać biegi - 5500?

Mnie w 2.0 wkurza najbardziej to, że pomimo że moment zaczyna się gdzieś przy około 1700 obrotach i mogę wtedy spokojnie przyspieszać żwawo, a już od 1200 obrotów da się spokojnie na dwójce jechać, to po pierwsze dźwięk tego silnika przy tych obrotach sprawia że muszę przekręcić radio na MAXA a i tak słychać to okropne brzmienie. Z Kolei, silnik kręci się od tego dołu jakoś tak do 4000 i nie traci jakoś wybitnie momentu ani mocy, ale co z tego skoro już przy 3000 obrotów silnik brzmi jakby zdychał, a przy 4000 to już totalna masakra. Ogólnie to jest straszne doznanie, bo niby mam od dołu duży moment, ale kończy się on strasznie szybko i cały czas brzmi paskudnie. No i widzisz to własnie w 2.0 muszę w kółko wachlować lewarkiem, bo nawet ciagnąc obroty do 3500 obrotów na każdym biegu (co przyprawia o zgrzytanie zębów) daje mi strasznie krótkie biegi. Silnik robi się w miarę kulturalny tylko gdzieś na 4 i wyższych biegach i to tez w zakresie od 2000 do 2800 obrotów. Poza tym zakresem jest paskudny dżwięk i muszę zmienić bieg i tak w kółko.

Myslałem że w wolnossącym JTS który równo oddaje moc i kreci się od 1000 do 7000 obrotów (no 6500 przed czerwonym) będzie mniej tych zmian biegów...
Miałem wcześniej wolnossącego 4-cylindrowego Japończyka 2.0 140 KM i tych zmian biegów było dużo mniej. Auto może nie było super szybkie (jakies 12s do setki), ale dawało radę.

Naprawdę w JTS czuć aż tak brak momentu? Bo mocy przecież ma 15 Km więcej od 2.0.

- - - Updated - - -

2,2 JTS do 100 km/h - 9 sekund, 2,0 JTDM - 8,8 sek - "konia z rzędem" temu, kto jest w stanie, w normalnych warunkach, odczuć te różnicę.

No własnie tak mi sie wydawało że powinno być podobnie z przyspieszeniem.
Na pewno nie będzie wbijania w fotel momentem jak w JTDM, ale to jest strasznie mylące w dieslu bo niby wbija ale na krotko bo obroty się kończą szybko i w ogolnym rozrachunku nie jest to w rzeczywistości takie super przyspieszenie jak się wydaje.

- - - Updated - - -

Elastyczność to w skrócie fakt, że nie musisz mieszać biegami bo silnik zaczyna skutecznie rozpędzać auto od niskich obrotów. To głównie domena silników JTD, V6 i TBi. JTS musi być wyżej kręcony bo moment obrotowy zaczyna się dużo później, niż w TBi czy JTD. Więc o ile w TBi skutecznie możesz przyspieszać już od około 2200 to JTS musi mieć około 3500-4000. Inna sprawa, że moment w TBi jest dużo wyższy niż w JTS. Jeśli się przesiądziesz do 2,2 z 2.0 JTDM, będziesz miał wrażenie holowania przyczepy

Dzięki, Ja myślałem że elastyczność to jest to że zakres każdego z biegów nie jest tak ściśle i rozłącznie określony i mogę używać różnych biegów nie patrząc zbyt ściśle na obroty (mówię o jeździe nie o o ruszaniu). I z tego punktu widzenia diesel dla mnie w ogóle nie jest elastyczny bo biegi po prostu MUSZĘ zmieniać po osiągnięciu odpowiednich obrotów - nie przed ich osiągnięciem ani po ich osiągnięciu. Nie da się przeciągnąć biegu np w górę w ogóle.

W poprzednim japońskim wolnossaku 2.0 miałem 140KM i tylko 190 Nm zmiana biegów optymalnie była pomiędzy 3500 a 4000 obrotów, ale bez problemu mogłem przeciągnąć każdy bieg tak do 5500 obrotów. W dieslu lipa.

Jak to jest w porównaniu do tego w JTS i w TBi?