Witam was wszystkich.
Trochę doszedłem do siebie więc postanowiłem opisać swój problem i prosic was o sugetie z przyczyną bo mój mechanik który serwisował Belle umywa ręce od wszystkiego.
A więc od początku.
Bella jezdziła od zera do 150 tyś bez zadnych kłopotów. Po pewnym czasie zaczęła delikatnie pukać dwumasa. Z racji tego i chciałem utrzymać auto w stanie idealnym zdecydowałem się na wymianę kompletnego sprzęgła z dwumasą, łożyskiem oraz wysprzęglikiem. Miesiąc później wymiana rozrządu. Po jakimś czasie Alfa miała wysoką korekcję na jednym z cylindrów. Po sprawdzeniu wtrysków okazało się że klapy wirowe nie działają prawidłowo. ( pisałem o tym problemie na forum). Klapy zostały usunięte w kamiennej górze u pana który się tym zajmuje profesjonalnie. Mechanik założył kolektor i zaczęły się problemy. ( dodam że sciągając kolektor zrzucał pasek rozrządu) Byłem i widziałem jak brałem kolektor do regeneracji. Bella zaczęła cięzej odpalac i dziwnie się gasiła. Przy odpalaniu i gaszeniu taki wstrzas silnikiem. Spalanie wzrosło o około 1l/100km. Głosniejsza praca silnika i jak by troszkę słabsza. Wróciłem zeby to sprawdził to stwierdził ze mogły pasc wtryski. Dziwne ze 4 na raz a byly sprawdzane. Ale Ok. pojechałem na kolejne sprawdzenie bo korekcje byly wyzsze na wszystkich 4. Zostaly wymienione rozpylacze, wtryski skalibrowane na maszynie, zalozone i efekt ten sam. Wróciłem do niego ze może pasek zle zalozyl i dlatego taki objaw. Od razu rzucil sie z pyskiem ze jak by sie pomylil o zabek to auto by nie odpalilo i byla by kolizja i dodal ze setki rozrzadow zrobil i jak ja moge wogole go podejrzewac o to. Nastepnie zbywal mnie z terminami i tak oto po niecalych 6000 tys km silnik stanal podczas jazdy.
Zawiozlem belle do innego warsztatu . Po wyjeciu silnika wyglada to tak.
- wał korbowy pekniety na pół. wyszedł w 2 częściach
- korbowód na tłoku uszkodzony (zarysowany z zapinaczem)
- KOŁO dwumasowe tłucze i wychodzi na zewnatrz prawie 1cm ( przebieg 6000tyś) + pełno opiłków przy dwu masie
Mechanik który wczesniej to robił twierdzi ze pech. Wadliwy korbowod itp. Umywa ręce ze gdzies popełnił bład.
Mało tego. Teraz przy oględzinach Belli wyszło wiele innych rzeczy.
- Zapłaciłem za wachacz górny z firmy Lemforder zamontowany chinczyk bez oznaczeń jakichkolwiek !!!
- podobno zalany nowy olej do skrzyni przy wymianie sprzegła a spóśćiłem czarny jak smoła i zuzyty.
- łożysko na skrzyni tez podobno nowe a wodać ze jeszcze oryginalne, szumi i ma luzy
- Mówiąc mu o demontażu kolektora ze zrzucał pasek rozrzadu idzie w zaparte ze sciagnał bez zrzucania gdzie byłem i widziałem.
ehhhh.
Powiedzcie czy źle ustawiony rozrzad lub wadliwa nowa dwu masa mogła spowodować pęknięcie wału korbowego ??? To najbardziej mnie nurtuje....